Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Są podwyżki, ale i ogromne kontrowersje. Minister pracy podpadła lokalnym włodarzom

682
Podziel się:

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przeforsowała 20-proc. podwyżki dla lokalnych urzędników. Robi to jednak wbrew wielu wójtom, burmistrzom i prezydentom, którzy bezskutecznie próbowali regulację zatrzymać. - Samorządowcy są wściekli, bo to zmiana na ich koszt - słyszymy.

Są podwyżki, ale i ogromne kontrowersje. Minister pracy podpadła lokalnym włodarzom
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bak (Licencjodawca, Adam Burakowski)

Zmiany to efekt rządowego rozporządzenia, przygotowanego przez resort pracy i podpisanego kilka dni temu przez premiera Donalda Tuska. Ma wejść ono w życie od 1 sierpnia, ale z datą wsteczną od 1 lipca.

Mówimy o średnich wzrostach rzędu 20 proc. w poszczególnych kategoriach zaszeregowania, kwotowo to mniej więcej od 400 do 1000 zł - tłumaczy rozmówca money.pl z resortu pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czarne chmury nad Bodnarem? Poseł PiS zapowiada działania

Regulacja przewiduje wzrost minimalnego wynagrodzenia zasadniczego (a więc nie wliczamy tu dodatków stażowych, nagród jubileuszowych itd.) lokalnych urzędników na etacie i znajdujących w tzw. kategoriach zaszeregowania (w tabeli stanowisk są kategorie od I do XVIII, zaś kategorie XIX i XX nie są przypisane do żadnego stanowiska i pozostają do dyspozycji pracodawcy).

  • I tak np. pracownik samorządowy w I kategorii zaszeregowania otrzymuje dziś 3300 zł, a po zmianach będzie otrzymywać 4000 zł, co oznacza wzrost o 21 proc.
  • Z kolei pracownik z XVIII kategorii zaszeregowania, zamiast otrzymywać 4800 zł wynagrodzenia zasadniczego, będzie otrzymywać 5600 zł (wzrost o prawie 17 proc.).

Ogromne kontrowersje

Resort uzasadnia takie działanie m.in. tym, że "mimo samodzielnego kształtowania wynagrodzeń w regulaminach wynagradzania przez pracodawców samorządowych, pracownicy samorządowi zgłaszają potrzebę poprawienia ich sytuacji płacowej", gdyż obowiązujące stawki "są mało atrakcyjne dla pracowników poszukujących pracy i nie są konkurencyjne w porównaniu z innymi jednostkami spoza sfery samorządowej".

Wskazuje też, że wejście rozporządzenia w życie od 1 lipca "nie spowoduje negatywnych skutków dla adresatów aktu prawnego ze względu na korzystny charakter tej regulacji".

Z naszych rozmów wynika jednak, że rozporządzenie wywołało ogromne kontrowersje, zwłaszcza wśród szefów lokalnych urzędów - wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Samorządowcy są wściekli, bo to zmiana na ich koszt, w dodatku w trakcie roku budżetowego - przyznaje rozmówca z resortu pracy.

Jak twierdzi, podjęta została nawet próba przyblokowania zmian. - Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego nie wydała stanowiska, myśląc, że to zablokuje prace nad rozporządzeniem. Ale ministerstwo uznało, że brak stanowiska to też jakieś stanowisko. I prace poszły dalej - opowiada rozmówca money.pl.

W gminach szacują skutki. "4 mln zł"

Rzeczywiście reakcje lokalnych urzędów na nowe rozporządzenie są zróżnicowane. Część rozmówców wskazuje np. na koszty, które wcześniej nie były przewidziane w tegorocznym budżecie.

- Konieczność dostosowania wynagrodzeń zasadniczych do projektowanych stawek, z uwagi na podwyżki wprowadzone we wszystkich jednostkach budżetowych Gminy Miasta Toruń od 1 stycznia 2024, będą dotyczyć jedynie części pracowników. Według wstępnych szacunków skutek finansowy dla całej gminy (za pół roku) wyniesie ok. 4 mln zł. Jest to wydatek, którego miasto w bieżącym roku nie planowało, stąd źródła finansowania będzie trzeba poszukiwać w rezerwach - przyznaje Marcin Centkowski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.

Inne argumenty przedstawiają władze Krakowa. Tam co prawda zmiana rozporządzenia nie powoduje w urzędzie konieczności podwyższenia stawek, ponieważ żaden z pracowników nie posiada wynagrodzenia zasadniczego ustalonego na poziomie niższym niż minimalne w brzmieniu ze znowelizowanego rozporządzenia.

- Niemniej zmiana taka skutkuje spłaszczeniem poziomu wynagrodzeń. Jest to demotywujące dla osób posiadających już pewien staż pracy, doświadczenie i wykształcenie. W efekcie bowiem osoby, które rozpoczynają pracę, nie posiadając żadnego doświadczenia i przygotowania, otrzymają wynagrodzenie na poziomie niewiele niższym od osób już doświadczonych - argumentuje Barbara Skrabacz-Matusik, zastępca dyrektora wydziału organizacji i nadzoru w krakowskim magistracie.

Jak dodaje, zmiana rozporządzenia, choć nie wymusza obligatoryjnej zmiany stawek, "wywoła niewątpliwie presję na wzrost płac wśród aktualnie zatrudnionych pracowników".

Problemu nie widzą władze Poznania. - Urząd Miasta Poznania, przygotowując się do zmiany regulaminu wynagradzania pracowników w związku ze zmianą minimalnego wynagrodzenia od lipca br. do poziomu 4300 zł brutto, dokonał stosownych zmian w obowiązujących w Urzędzie Miasta Poznania tabelach zaszeregowania - informuje nas Barbara Dziczkaniec, zastępczyni dyrektora Wydziału Organizacyjnego w urzędzie miasta.

Jak dodaje, zmiany wynikające z nowego rozporządzenia będą dotyczyć jedynie około 20 pracowników, a konieczne wyrównania sięgają kwot od kilku do maksymalnie około 100 zł.

Także urząd miasta Wrocławia zapewnia, że dokonał stosownych regulacji już w styczniu 2024 r., podwyższając wynagrodzenia swoim pracownikom.

- To oznacza, że na chwilę obecną wprowadzanie zmian nas nie dotyczy - zapewnia Mikołaj Czerwiński z tamtejszego magistratu. To samo słyszymy ze strony władz Białegostoku.

Jak widać, reakcje w samorządach są mieszane. W części z nich lokalni włodarze sami muszą podwyższać pensje z uwagi na konkurencję na rynku pracy. Z drugiej strony nie lubią, jeśli tego typu decyzje, które mogą podbijać lokalne budżety dyktuje im rząd.

Na pewno minister pracy Agnieszka Dziemianowicz Bąk jest konsekwentna, bo także w rządowej dyskusji na temat podwyżek w budżetówce proponowała, by były niemal dwukrotnie wyższe niż chce minister finansów. W tamtym przypadku pomysł zastopował minister finansów, w tym takiej blokady nie było, dlatego pomysł przeszedł.

Grzegorz Osiecki, Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(682)
WYRÓŻNIONE
Jak pisowiec
7 miesięcy temu
Najlepiej rozdawać i jeszcze nie swoje. Po co nam Lewica skoro PiS robił to samo? Może lepiej najpierw nauczyć się optymalizować koszty i przychody a dopiero potem rozdawać kasę?
TTT
7 miesięcy temu
No to mieszkańcy szykujcie się na podwyżki podatków od nieruchomości ( firmy też ) podwyżki za parkowanie, wodę itd,itd .
Oni
7 miesięcy temu
A dla ludzi w przemyśle zatrudnionych , którzy na to wszystko pracują minimalną krajową 3200. Taki urzędnik nie wytwarza nic kompletnie, żadnego produktu , nic kompletnie za co podwyżki???? Wyobraźcie sobie ,że te pasożyty urzędnicy, kler, celebryci i politycy żyją na wyspie i mają się utrzymać ze swojego fachu. Ciekawe jak długo by pociągnęli??? Ci ludzie powinni w społeczeństwie powinni być na minimalnych wynagrodzeniach, bo ich praca polega tylko na żerowaniu na ludziach ,którzy faktycznie coś wytwarzają.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (682)
Gregory
5 miesięcy temu
Ta podwyżka to chyba dla burmistrzów jest, ludzie dostałem 50 zł brutto podwyżki w XVIII kategorii zaszeregowania, Pani ministra gdzie te podwyżki z tabeli, robicie sobie jaja z ludzi, może ktoś w ministerstwie sobie taką podwyżkę zrobi, to jest paranoja i jedna wielka sciema
Jojo
6 miesięcy temu
Sałatka z tuńczykiem, kukurydzą, jajkami i ogórkami - zawiera ogórki konserwowe, ale tak naprawdę możesz użyć również ogórków kiszonych. Wówczas pomiń sól, ponieważ kiszone ogórki mają słony smak. Sałatka z nimi będzie również nieco bardziej kwaskowa niż z ogórkami konserwowymi, które maja bardziej octowy i słodkawy smak. Jeśli chcesz zastąpić kukurydzę (lub po prostu nie masz jej w domu), użyj marchewki lub papryki czerwonej.
danka88
6 miesięcy temu
Mosty zębowe to jeden z kilku rodzajów stałego uzupełnienia protetycznego. Z ich pomocą można odbudować od jednego do nawet trzech sąsiadujących ubytków.
kim5
6 miesięcy temu
Cukrzyca to grupa chorób metabolicznych, które charakteryzują się zbyt wysokim poziomem cukru we krwi, czyli hiperglikemią. Stan ten wynika z zaburzeń w wydzielaniu i/lub działaniu insuliny
Junior
6 miesięcy temu
W rezultacie informacja to dane, które zostały przetworzone i mają znaczenie . Jest uporządkowany i przedstawiony w użyteczny sposób. Dane są zatem przekształcane w informacje, aby zachować tylko to, co niezbędne
...
Następna strona