Jak podaje dziennik "Fakt" sześć lat temu prezes Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie udzielonym Onetowi oskarżył Sikorskiego o "zdradę dyplomatyczną". Chodziło o katastrofę smoleńską.
"Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy [w Smoleńsku - red.]. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego, zdrada dyplomatyczna" - "Fakt" przypomina słowa Kaczyńskiego.
Te słowa nie spodobały się Sikorskiemu. Były minister spraw zagranicznych wniósł sprawę do sądu.
Jak przypomina "Wirtualna Polska" wyrok w tej sprawie zapadł w lipcu 2020 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał prawomocnie, że Jarosław Kaczyński naruszył dobra osobiste Radosława Sikorskiego. Kaczyński wyroku jednak nie wykonał, więc sprawa ponownie trafiła do sądu.