Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała w RMF24, że zleciła Centralnemu Instytutowi Ochrony pracy analizę efektywności pracy w relacji do liczby godzin przepracowanych przez pracownika w tygodniu.
- Ja, tak jak całe moje środowisko lewicowe, ale nie tylko, bo przecież premier Donald Tusk postulował pilotaż 4-dniowego tygodnia pracy, jestem za tym, żeby rozmawiać o skróceniu tygodnia pracy - powiedziała. Dodała, że z pierwszych wyników zleconych analiz wynika, że najsensowniejszym rozwiązaniem byłoby skrócenie tygodnia pracy do 4 dni, a nie do 35 godzin tygodniowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekonomiści łapią się za głowę na wieść o tych zapowiedziach szefowej resoertu pracy.
"Skrócenie czasu pracy to kolejny element istotnie podnoszący koszty pracy w Polsce, po tym jak przez ostatnie lata pensja minimalna podwoiła się. Nasze modele pokazują, że głównym powodem uporczywości inflacji bazowej są właśnie podwyższone koszty pracy. Nawet w warunkach silnej dezinflacji towarów, wzrost płac powoduje utrzymanie wysokiej inflacji usług i całej inflacji bazowej na podwyższonym poziomie" - wyjaśniają eksperci ING.
Ekonomiści "przyznają rację pani minister, że czas pracy Polaków jest istotnie dłuższy niż w wielu innych gospodarkach zachodniej Europy, a nawet regionu".
"Co więcej porównanie PKB na głowę oraz PKB na godzinę pokazuje, że wysoki wzrost polskiego PKB w ostatnich dekadach był możliwy właśnie dzięki dużemu nakładowi pracy Polaków, podczas gdy wydajność na godzinę rośnie zbyt wolno. Wolelibyśmy jednak, aby problem niskiej wydajności pracy na godzinę rozwiązywać poprzez stymulowanie inwestycji firm, a nie skracanie tygodnia pracy" - podkreślają eksperci.
Krótszy tydzień pracy w Polsce to rzadkość
Nominalne godzinowe koszty pracy w IV kwartale 2023 r. w Polsce wzrosły o 13,1 proc. rdr, po wzroście o 12,2 proc. rdr w III kwartale i o 10,2 proc. w IV kwartale 2022 roku. Był to czwarty najwyższy wynik w UE.
W Polsce czterodniowy tydzień pracy to w firmach rzadkość. Ostatnio na taką zmianę zdecydowała się poznańska firma Herbapol. "Firma Herbapolu Poznań testuje 4-dniowy dzień pracy. Docelowo już w 2025 r. zespół ma pracować, nie pięć, a cztery dni w tygodniu a dodatkowy wolny dzień, ma być płatny" - poinformowała spółka w mediach społecznościowych.
"Herbapol Poznań tworzą ludzie i to właśnie nasi pracownicy są największą wartością i filarem jej działalności, dlatego wprowadzamy szeroko zakrojone działania mające na celu zadbać o ich dobrostan" - ogłosiła spółka w komunikacie. 36-godzinny tydzień pracy od ubiegłego roku testuje także polski oddział Deloitte.
Skrócenie czasu pracy o 20 proc. w skali tygodnia bez utraty wynagrodzenia doprowadziło do spadku poziomu stresu pracowników, zwiększenia lojalności pracowników wobec pracodawcy oraz wyraźnie poprawiło równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Nie wpłynęło natomiast na pogorszenie wydajności - wynika z badań w Wielkiej Brytanii.