Czechy, Niemcy i Litwa to najpopularniejsze kierunki wyjazdów na leczenie. Z kolei najpopularniejszym zabiegiem, na który wyjeżdżamy, jest operacja zaćmy - podaje środowa "Rzeczpospolita".
W 2018 roku Czesi wykonali aż 98,5 proc. wszystkich opłacanych przez NFZ operacji zaćmy, wykonanych za granicą. Najchętniej korzystają z tej możliwości mieszkańcy wojeówdztw dolnośląskiego, śląskiego i małopolskiego - w sumie było to niemal 12 tys. pacjentów.
Powodem są przede wszystkim krótsze kolejki. W podjęciu decyzji o leczeniu w Czechach pomaga też niewielka odległość, jaką trzeba pokonać, brak bariery językowej, a także fakt, że u naszego południowego sąsiada pracują czasami polscy lekarze i pielęgniarki.
Co więcej, firmy organizujące zabiegi w czeskich klinikach są nawet w stanie zagwarantować transport.
Jednak sytuacja w Polsce powoli się poprawia. Kolejki są krótsze (w niektórych polskich placówkach na zabieg usunięcia zaćmy czeka się trzy lata, ale są i takie, w których wystarczą cztery miesiące).
W efekcie w ubiegłym roku za granicą przeprowadzono o 1,26 proc. zabiegów mniej niż w 2017 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl