Jeżeli ktokolwiek wstrzelił się ze swoim pomysłem idealnie w czasy pandemiczne i postpandemiczne, to polski SmartHotel.
Ciekawy pomysł na wykorzystanie popularnych aplikacji Messenger i WhatsApp do komunikacji z obsługą hotelową - w czasach covidowych okazał się pomysłem wręcz idealnym.
- Dotąd jeszcze nikt z branży hotelarskiej nie wpadł na pomysł, aby w komunikacji z gośćmi wykorzystać ich ulubione i powszechnie stosowane na świecie komunikatory, jak WhatsApp czy Messenger, szczególnie teraz, gdy zameldować się można zdalnie, a komunikować ze znanych komunikatorów. To właśnie dzięki temu SmartHotel jest tak popularny wśród hotelarzy po pandemii i tak dynamicznie się rozwija – komentuje Mirosław Janik, jeden z inwestorów SmartHotel.
Twórcy SmartHotel mieli zupełnie inne plany, zakładające wejście na zagraniczne rynki hotelarskie, jednak lockdown je pomieszał. Startup zmienił strategię, zmodyfikował narzędzie do wymogów pandemicznych i ruszył na podbój Polski i Europy. Pozyskał na swój pomysł już ponad 6 mln zł. Wśród podmiotów, które postanowiły zainwestować w rozwój hotelowego startupu, są takie fundusze jak: Smok Ventures, LT Capital Ventures i Next Road Ventures.
W SmartHotel zainwestowali też prywatni inwestorzy - m.in. Wiktor Schmidt - współwłaściciel jednej z największych firm IT w tej części Europy - Netguru, Mirosław Janik - były VP Wincor Nixdorf Group czy Mikołaj Chruszczewski - poprzednio związany z funduszem Private Equity Enterprise Investors, Larq oraz firmą Brand24.
Jak działa SmartHotel?
System SmartHotel jest łącznikiem między gośćmi a pracownikami hoteli i właścicielami apartamentów. Nie wymaga instalowania na smartfonie dodatkowych aplikacji — wykorzystuje znane i naturalne dla klientów kanały komunikacji jak Messenger czy WhatsApp.
System wysyła link na wskazany numer telefonu lub e-mail, pod którym znajduje się karta meldunkowa. Gość nie musi stać w kolejce przy recepcji i uzupełniać danych na papierze, może zrobić to zdalnie na swoim telefonie, w dogodnym momencie.