Jak poinformował Suski na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, do procedowanej w trybie pilnym ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw klub PiS zgłosi kilka poprawek; będą to poprawki wynikające z informacji, że do małych jednorodzinnych domków meldują się różni kuzyni i znajomi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopłaty - rząd nie chce dopuścić do nadużyć
- Zaproponujemy poprawkę, że jeden adres w domu, to będzie jedna możliwość dofinansowania - powiedział.
Dodał, że zostanie również wydłużony termin, jeśli chodzi o możliwość składania wniosków na węgiel z 30 dni do 60 dni. Jak tłumaczył, niektóre gminy nie dały rady przygotować specjalnych wniosków.
Poseł Suski poinformował, że gminy będą mogły przeprowadzić wywiady środowiskowe, bowiem zgłaszane są do nich informacje o nadużyciach. Wyjaśnił, że to nieliczna grupa. - Chcemy, żeby ten dodatek trafił do potrzebujących, nie był wykorzystywany, jako sposób zarobkowania - dodał.
Jak będą wyglądać dopłaty do ogrzewania?
- 3 tys. zł będzie można dostać w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe zasilany pelletem drzewnym albo innym rodzajem biomasy,
- 1 tys. zł - gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy na paliwo stałe, zasilany drewnem kawałkowym,
- 500 zł - w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł gazowy zasilany skroplonym gazem LPG,
- 2 tys. zł - w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł olejowy.
Jak pisaliśmy w money.pl, w Sejmie trwa nadzwyczajne, dodatkowe posiedzenie, na którym politycy chcą uregulować kwestię dopłat do innych źródeł ogrzewania, załatania ustawy o dodatku węglowym i ustalenia wysokości odszkodowań dla nadodrzańskich przedsiębiorców. Obrady były burzliwe, a tematów do kłótni było na pęczki - braki węgla, kryzys energetyczny, inflacja, odpowiedzialność za Odrę.