Sprawa Mariana Banasia. Posłowie będą mogli zapoznać się z aktami

Akta śledztwa prowadzonego w sprawie prezesa NIK Mariana Banasia będą dostępne dla posłów pod rygorem zachowania tajemnicy. Parlamentarzyści będą jednak mieli wgląd tylko w te dokumenty, która odnoszą się do zarzutów sformułowanych we wniosku o uchylenie immunitetu

Sprawa Mariana Banasia. Posłowie będą mogli zapoznać się z aktami
Sprawa Mariana Banasia. Posłowie będą mogli zapoznać się z aktami
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
oprac. TOS

O sprawie pisze w środę "Rzeczpospolita". Według dziennika "po miesiącu oczekiwania, od środy, 8 września, grupa posłów będzie mogła zapoznać się z materiałami postępowania prokuratorskiego, które zgromadzono w sprawie majątku Mariana Banasia, prezesa Najwyższej Izby Kontroli".

Waży się przyszłość Mariana Banasia

"Wnioskowali o to posłowie sejmowej Komisji Regulaminowej, którzy mają głosować wniosek o uchylenie mu immunitetu. Prowadzący śledztwo postawili jednak posłom kilka warunków" – zaznacza "Rz".

Prokuratura Krajowa wyjaśniła dziennikowi, że "Prokuratura Regionalna w Białymstoku udostępni posłom sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich i Immunitetowych akta sprawy w zakresie, w jakim odnoszą się do zarzutów sformułowanych wobec prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia we wniosku o uchylenie immunitetu".

Szef będzie wiedział o szczepieniu. "Dobre rozwiązanie, ale rząd musi wprowadzić coś jeszcze"

W ocenie dziennika "to istotne, bo w tym śledztwie zarzuty ma także syn Banasia Jakub i jego żona oraz były dyrektor krakowskiej Izby Skarbowej".

"Po drugie, prokuratura zobowiąże każdego posła do zachowania tajemnicy postępowania" – podał dziennik. Prokuratura przekazała gazecie, że "przed udostępnieniem materiałów zapoznający się z nimi zostaną pouczeni o odpowiedzialności karnej wynikającej z art. 241 i 266 kk".

Po akta do prokuratury

Według dziennika wyselekcjonowane akta sprawy zostały przetransportowane już do Warszawy, a na posłów będą czekać nie w Sejmie, ale w budynku Prokuratury Krajowej.

"Uznano, że takie rozwiązanie ułatwi prace komisji, mając na uwadze odległość pomiędzy Warszawą a Białymstokiem" – wskazuje "Rz".

Gazeta zaznacza, że wniosek prokuratury o uchylenie Banasiowi immunitetu liczy 40 stron, a akta – 80 tomów.

- Wysłałem informację do członków komisji, że od środy mogą te akta przeglądać. Na razie nie wiem, ilu posłów się zgłosi ani jak obszerny jest to materiał. Sam muszę się z nim zapoznać i zobaczyć, ile tego jest, i wtedy będę wiedział, ile mniej więcej czasu zajmie to posłom – powiedział dziennikowi przewodniczący komisji, poseł Kazimierz Smoliński z PiS.

Zaznaczył, że z informacji prokuratury wynika, że są to fragmenty akt śledztwa. - Postępowanie się toczy, więc ze zrozumiałych względów nie udostępnią nam wszystkiego. Zresztą komisja nie będzie przecież wydawać wyroku ani przesądzać, czy ktoś jest winien, czy nie – dodał.

Komentarze (5)

Wybrane dla Ciebie