W ankiecie Związek Nauczycielstwa Polskiego pytał nauczycieli, czy, i jeśli tak, to w jakiej formie, chcą kontynuować protest, przerwany w kwietniu.
Ostateczne wyniki Związek poda na środowej konferencji, jednak po analizie wyników z czterech województw już wiadomo, że nauczyciele nie chcą wracać do ogólnopolskiego strajku.
Zamiast tego woleliby tzw. strajk włoski. Miałby on polegać na powstrzymaniu się od wszystkich zawodowych czynności, które nie są bezpośrednio zapisane w umowie. W praktyce oznacza to m.in. brak dodatkowych zajęć, wycieczek czy wyjść klasowych.
Kluczowym argumentem przeciwko kontynuowaniu ogólnopolskiego strajku są finanse. Ostatni strajk, trwający prawie miesiąc, kosztował nauczycieli utratę dużej części wynagrodzenia. Niektórzy mówią wprost: nie stać nas na kolejny protest.
Przypomnijmy, specjalny fundusz strajkowy wystarczył na wypłaty po 500 zł brutto strajkującym nauczycielom, niezrzeszonym w żadnym ze związków i przede wszystkim - będącym w najgorzej sytuacji życiowej. W kasie funduszu było 8,6 mln zł, a do ZNP wpłynęło 30 tys. wniosków o pomoc materialną. To oznacza, że pieniędzy wystarczyło na nieco ponad połowę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl