Pięciu zwolnionych pracowników Twittera musi porzucić swoje plany złożenia pozwu zbiorowego przeciwko firmie. Zamiast tego amerykański sąd nakazał im złożyć roszczenia indywidualne – podaje Insider.com.
Sukces Twittera w sporze ze zwolnionymi
Decyzję tę sędzia podjął w piątek 13 stycznia po zapoznaniu się z dokumentami dostarczonymi przez koncern. Wynika z nich, że przy podpisywaniu umów z Twitterem byli już pracownicy zobowiązali się, że spory prawne przeciwko firmie będą wnosić w postępowaniach indywidualnych, a tym samym zrzekli się praw do pozwu zbiorowego.
Twitter dostarczył podpisane kopie umów, a one są jasne i proste - napisał sędzia w uzasadnieniu, cytowany przez Insider.com.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To pierwszy sukces Twittera w sporze ze zwolnionymi pracownikami. Na początku listopada pięć osób, które straciło pracę, pozwało koncern. Stwierdzili, że firma nie poinformowała ich o tym odpowiednio wcześniej, czym mogła naruszyć kalifornijskie prawo.
Masowe zwolnienia w Twitterze
Tuż po przejęciu Twittera przez Elona Muska, nowy zarząd firmy podjął decyzję o masowych zwolnieniach. Pracę straciła nawet połowa zespołu. Nie obyło się jednak bez wpadek. Media donosiły, że zwolnione też zostały kobiety w ciąży, a także... istotni pracownicy, bez których przedsiębiorstwo nie może normalnie funkcjonować.
Część pracowników jednak zarzuciła koncernowi, że nie wywiązał się ze wcześniejszych ustaleń dotyczących odpraw. Z relacji zwolnionych wynika, że firma przed przejęciem obiecywała im dwumiesięczne odprawy. Szczodrzej chciał ich potraktować Elon Musk i wspominał o równowartości trzech miesięcznych pensji. Jednak część z nich miała otrzymać odprawę w wysokości miesięcznego wynagrodzenia – pisze Insider.com.
W listopadzie Insider.com donosił, że Elon Musk na pierwszym spotkaniu z pracownikami zasugerował, iż cięcia wydatków są niezbędne, gdyż w przeciwnym razie firmie grozi bankructwo. Tym m.in. tłumaczono masowe zwolnienia, które rozpoczęły się w listopadzie. Twitter nie odpowiedział wtedy na prośbę portalu o komentarz w tej sprawie.
Wcześniej natomiast Bloomberg podawał, że Elon Musk jest pod presją i poszukuje sposobów na cięcie kosztów prowadzenia biznesu, za który, jak sam twierdzi, przepłacił (na przejęcie sterów w Twitterze miliarder wyłożył ostatecznie 44 mld dolarów). Stąd zatem nie mogą dziwić pomysły dotyczące wprowadzenia płatnych weryfikacji tożsamości na platformie, czy podwyższenia kosztów subskrypcji Twitter Blue.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.