Wątpliwości co do znaczenia liter widniejących na rosyjskich pojazdach wojskowych rozwiała pod koniec lutego Gwardia Narodowa Ukrainy. Wyjaśnienie zamieściła w mediach społecznościowych. Zgodnie z informacją litera Z oznacza wojska Federacji Rosyjskiej, Z w kwadracie to siły Krymu, O — wojska Białorusi, V — piechota morska, X — Czeczeńcy, A — siły specjalne.
Symbole ta - zgodnie z przypuszczeniami - mają pomóc rosyjskim żołnierzom rozpoznać się na polu walki.
Litera "Z" symbolem rosyjskiej okupacji
Ostatnio jednak litera "Z" nabrała innego znaczenia. To też symbol poparcia dla agresji na Ukrainę. Wyraz temu dał ostatnio rosyjski sportowiec, który podczas dekoracji po zawodach Pucharu Świata w gimnastyce, w obecności rywala z Ukrainy, otwarcie wsparł zbrojny atak Rosji na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20-letni Iwan Kuliak zajął trzecie miejsce w ćwiczeniach na poręczach symetrycznych podczas weekendowych zawodów w Dausze. Stojąc na podium obok zwycięzcy - Ukraińca Ilji Kowtuna - w miejscu na stroju, gdzie zwykle znajduje się godło kraju, miał literę "Z", widniejącą także na wojskowym wyposażeniu rosyjskiej armii atakującej Ukrainę.
Za takie zachowanie Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna (FIG) wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec Rosjanina.
Litery na rosyjskim sprzęcie wojskowym
Do sprawy odniósł się niedawno Tomasz Piechal, obecnie redaktor naczelny TVP Dokument, a wcześniej analityk ds. Ukrainy w Ośrodku Studiów Wschodnich. Jak zauważył, litera "Z" stała się symbolem całego ruchu prowojennego.
"Jej znaczenie tłumaczone jest na kilka sposobów m.in. "Za Putina", "Za prezydenta", "Za zwycięstwo", "Ochrona" (z ros. zaszczyta). Do litery często dodawana jest także niemal metafizyczna symbolika, gdzie litera Z, składająca się z trzech belek, symbolizuje zjednoczone trzy narody słowiańskie – białoruski, rosyjski oraz ukraiński" - zauważył.
Zwrócił uwagę, że akcje poparcia odbywają się na terenie całej Rosji. "Najpopularniejsze jest organizowanie rajdów motocyklowych, samochodowych, urządzanie fleszmobów pod postacią ustawiania się pracowników administracji, jak i młodzieży szkolnej w literę Z, przystrajanie swoich samochodów, budynków, mieszkań literą Z. Coraz większą popularnością cieszą się także koszulki, które można kupić w cenie od 25 do 40 zł" - napisał Tomasz Piechal.