Dostałeś podwyżkę czynszu? Napisz, jak dużą, zrób zdjęcie i wyślij do nas: pytanie@money.pl
Według "DGP", w rządzie trwają obecnie analizy, by znacząco poszerzyć pakiet działań, mający złagodzić skutki drożyzny w obszarze energii i ciepła.
Z jednej strony chodzi o dodatki na kolejne rodzaje paliw, inne niż węgiel (np. olej opałowy, gaz LPG, drewno, pellet) oraz przygotowanie systemu dopłat dla ciepłowni. Z drugiej strony poważnie rozważany jest wariant dotyczący zamrożenia taryf dla energii oraz gazu i wypłata rekompensat. Rozwiązania, nad którymi pracuje rząd, mają być wypracowane w najbliższych tygodniach – tak, by mogły wejść pod obrady Sejmu we wrześniu (np. na posiedzenie planowane na 14–16 września) - pisze gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd szykuje kolejne dopłaty
W kontekście taryf - podaje "DGP" - rozważane jest też rozwiązanie polegające na powiązaniu preferencyjnych taryf z wielkością zużycia – co miałoby zachęcić do oszczędzania energii, a w konsekwencji obniżyć koszty dla budżetu. Propozycja zakłada bowiem, że niższa taryfa mogłaby dotyczyć zużycia nie większego niż 90 proc. z roku poprzedzającego. Po przekroczeniu tej wartości odbiorcę obowiązywałaby już cena wynikająca ze standardowej taryfy - donosi dziennik.
Sytuacja w sektorze energetycznym ma być jednym z tematów poruszanych na wtorkowym posiedzeniu rządu. Wg "Dziennika Gazety Prawnej" minister klimatu i środowiska Anna Moskwa może przedstawić na posiedzeniu projekt ustawy zakładającej dopłaty na zakup paliwa przez polskie ciepłownie.
Jak wynika z wyliczeń, do których dotarła gazeta, koszty mrożenia taryf gazowych i energetycznych dla gospodarstw domowych to ok. 36 mld zł, czyli ok. 1,2 proc. PKB. Do tego należy doliczyć 11,5 mld zł, jakie mają kosztować dodatki węglowe. Osobną kwestią jest ewentualne wsparcie dla ciepłownictwa oraz odbiorców wrażliwych, co będzie koszty jeszcze podbijać.