Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Kazimierski
|
aktualizacja

Taniej płacić za wynajem mieszkania czy ratę kredytu hipotecznego? Policzyliśmy

160
Podziel się:

Za wynajem 40-metrowego mieszkania trzeba zapłacić nawet 2000 zł miesięcznie. Jeśli wynajmujący ma zdolność kredytową i środki na wkład własny, to bardziej opłacalne będzie dla niego wzięcie kredytu hipotecznego czy pozostanie przy wynajmie? Sprawdziliśmy.

Taniej płacić za wynajem mieszkania czy ratę kredytu hipotecznego? Policzyliśmy
Taniej jest płacić czynsz za wynajem mieszkania czy spłacać kredyt przy zakupie własnego? Policzyliśmy (Adobe Stock, Animaflora PicsStock)

Jednym z wniosków z badania "Szczęśliwy dom. Badanie dobrostanu Polaków", przeprowadzonego przez Uniwersytet SWPS dla portalu ogłoszeniowego Otodom.pl jest, że posiadanie nieruchomości uszczęśliwia bardziej niż jej wynajmowanie.

Osoby wynajmujące mieszkania charakteryzują się wyższym poziomem stresu i niższym poziomem dobrostanu niż właściciele mieszkań. To nie są jedyne powody, dla których Polacy wolą mieszkać "na swoim". Posiadanie własnej nieruchomości traktowane jest w Polsce jako synonim zamożności.

Zobacz także: Ceny mieszkań rosną. Deweloperzy winią rząd

Wynajem czy własne mieszkanie kupione na kredyt hipoteczny - co się bardziej opłaca? Żeby się tego dowiedzieć, sprawdziliśmy, ile:

- w wybranych miastach (Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku) trzeba zapłacić za wynajem dwupokojowego mieszkania o powierzchni 40 mkw.,

- wynosiłaby miesięczna rata kredytu hipotecznego na zakup takiego mieszkania.

Wynajem mieszkania

Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że przeciętny koszt najmu mieszkania za 1 mkw. wynosi:

- w Warszawie 54 zł,

- we Wrocławiu 45 zł,

- w Gdańsku 50 zł,

- w Poznaniu 39 zł.

Oznacza to, że za wynajem 40-metrowego mieszkania trzeba zapłacić odpowiednio 2160 zł, 1800 zł, 2000 zł i 1560 zł. Te kwoty obejmują tylko miesięczny czynsz należny właścicielowi nieruchomości. Często też trzeba do nich doliczyć jeszcze opłaty licznikowe i administracyjne. Oznacza to, że dwie osoby z Warszawy, których łączne przeciętne wynagrodzenie netto to 5000 zł, na wynajem mieszkania mogą wydać nawet połowę swoich zarobków.

Kredyt hipoteczny jako alternatywa dla wynajmu

Czy kredyt hipoteczny może być alternatywą dla wynajmu mieszkania? I tak, i nie. Tak, bo biorąc kredyt, można zamieszkać "na swoim" (mimo trwającej co najmniej kilkanaście lat spłaty zobowiązania). Nie, bo nie wszyscy wynajmujący mają możliwość oszczędzenia pieniędzy na wkład własny.

Załóżmy jednak, że osoba wynajmująca dotąd mieszkanie, ma środki własne (20 proc. ceny mieszkania) i zdolność kredytową. Czy w takim przypadku miesięczna rata kredytu będzie niższa od czynszu płaconego właścicielowi mieszkania? Sprawdziliśmy.

Z raportu AMRON-SARFiN za 2 kwartał 2021 r. wynika, że cena ofertowa 1 mkw. nowych mieszkań wynosiła:

- w Warszawie 10 224 zł,

- we Wrocławiu 7598 zł,

- w Gdańsku 8577 zł

- i w Poznaniu 7222 zł.

Cena mieszkania o powierzchni 40 mkw. wyniesie zatem odpowiednio 408 960 zł, 303 920 zł, 350 280 zł i 288 880 zł. W przypadku każdego z mieszkań przyjęliśmy, że kwota kredytu będzie równa 80 proc. LTV, a zobowiązanie będzie spłacane w równych ratach miesięcznych przez 25 lat (zgodnie z nowelizacją Rekomendacji S KNF, banki mają namawiać klientów do brania kredytów z okresem spłaty nie dłuższym niż 25 lat). Oprocentowanie kredytu będzie wynosiło 2,64 proc. i będzie sumą stawki WIBOR 3M (0,2400) powiększonej o marżę banku, a prowizja za udzielenie kredytu wyniesie 0 proc.

Ile wyniesie miesięczna rata kredytu i czy będzie niższa od czynszu wynajmu?

W przypadku mieszkania:

- w Warszawie rata wyniesie 1490,90 zł i będzie niższa od czynszu o 669,10 zł,

- we Wrocławiu rata w wysokości 1107,97 zł będzie niższa od czynszu najmu o 692,03 zł,

- w Gdańsku różnica na korzyść raty kredytu (1276,98 zł) wyniesie najwięcej, bo aż 723,02 zł,

- w Poznaniu czynsz płacony właścicielowi mieszkania będzie niższy od raty kredytu (1560 zł) o 506,86 zł.

Co jednak stanie się, kiedy wzrosną stawki rynkowe i stopy procentowe NBP? Czy także i wtedy bardziej będzie opłacało się spłacać kredyt hipoteczny niż płacić za wynajem mieszkania? Wzięliśmy i to na tapetę i przeliczyliśmy ratę, biorąc pod uwagę stawki WIBOR 3M obowiązujące w marcu 2020 r. (1,1700), we wrześniu 2019 r. (1,72000) i – dla sprawdzenia najbardziej negatywnego scenariusza – we wrześniu 2011 r. (4,7600).

Wzrost stawek rynkowych do wysokości 1,1700 i 1,7200 wpłynie co prawda na wysokość kwoty, jaką trzeba co miesiąc płacić bankowi. Nadal będzie niższa od należności, jaką będzie pobierał właściciel mieszkania (zwłaszcza, że i on może ją podnieść). Dopiero wzrost oprocentowania do 7,16 proc. (WIBOR 3M 4,7600 + marża) sprawi, że wynajem będzie tańszy od kredytu. W zależności od miasta, różnica wyniesie od 9,26 zł do 185,86 zł na jego rzecz. Wyjątkiem potwierdzającym regułę będzie Wrocław. Tam nadal rata będzie niższa o niecałe 57 zł.

Trzeba tylko pamiętać, że wyliczenia, którymi się posłużyliśmy, bazują na uśrednionych danych. W indywidualnych przypadkach może okazać się, że najem mieszkania będzie bardziej korzystny dla domowego budżetu (bank może zaproponować wyższą marżę, mieszkanie w interesującej nas okolicy może być droższe). Z drugiej strony, warto też pamiętać, że jeśli dojdzie do podwyżek stóp procentowych, to będą one z pewnością rozłożone w czasie, a w każdym miesiącu zadłużenie z tytułu kredytu będzie niższe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
totalmoney.pl
KOMENTARZE
(160)
WYRÓŻNIONE
Ijaktuzycwtej...
3 lata temu
Mam 31 lat, 5000 zl na reke, wyksztalcilem sie, lubie swoja prace, dazylem do tego aby miec w zyciu dobrze, ale powoli rozmyslam czy wyjechac z tego chorego kraju i osiedlic sie w innym kraju pracujac zdalnie (dzieki Bogu mam taka opcje bo inaczej bym sie calkiem zalamal). Mama, tato, babcia, dziadek, rodzenstwo - nie dadza mi na wklad bo sami takich pieniedzy maja. Nie ma tez zadnego mieszkanka ktore bym odziedziczyl czy mogl sprzedac zeby chociaz troche mnie to wspomoglo. Koszt wynajmu z oplatami ok. 2300, koszt zycia dla 1 osoby licze nawet 1200 chociaz ciezko sie zmiescic w tej kwocie. Zostaje 1500, fajnie byloby sobie kupic jakies nowe ubrania, nie daj Boze problem z zebem to wizyta u dentysty kilka stowek tez pochlonie. Fajnie byloby gdzies pojechac z raz w roku na wakacje zeby sie zresetowac. Na szczescie rzadko ale tez sie zdarzy wesele gdzie w koperte trzeba rzucic kilka stowek. Staram sie zyc normalnie, niczego mi nie brakuje i nie chce sobie tez wszystkiego zalowac, ale jak taki czlowiek ma odlozyc chociazby na wklad 20% z chorej ceny mieszkania 400.000 (w moim miescie srednio 9-10k za metr, przyjmuje mieszkanie ok. 40m), dodajmy wykonczenie mieszkanka, ba no i miejsce parkingowe za srednio 25-30k. Potrzebuje ok. 150.000 (tez chyba dobrze miec jeszcze z 10-20k „w razie wu”, ktos traci prace, roznie to bywa, lepiej byc max zabezpieczonym) wiec miesiecznie ile w mojej sytuacji mozna odlozyc? z 1000-1500zl? Mam odlozone 30k, brakuje mi zalozmy z 120k, wiec dobrze licze ze jeszcze mam odkladac z 8-10? Serio? Raczej juz kokosow z podwyzek nie dobije, ale jak juz beda to mi zezre rosnaca inflacja. Moglem sie nie uczyc, narobic 6 dzieci, znalazlbym sobie jakas Dzesike, oboje bysmy nie pracowali, siedzialbym u rodzicow bo raczej by mnie nie wygnali, moze bym byl szczesliwszy :( :( :(
prawie emeryt
3 lata temu
Przechodzę na emeryturę, powiedzmy 2000zł. Mamy 2 scenariusze: 1 - kupiłem mieszkanie, spłaciłem kredyt i płacę czynsz 500zł za swoje, jakoś dam radę, 2 - całe życie wynajmowałem, emerytura nie wystarczy nawet na czynsz, nie mówiąc o opłatach. Więc zakup mieszkanie to też pewna forma zabezpieczenia emerytalnego.
Aqqq.
3 lata temu
Po przejściu na emeryturę, kiedy człowieka przestanie być stać na wynajem będzie skutkowało bezdomnością. Posiadanie własnego mieszkania to nie jest żaden luksus. To konieczność. Większość mieszkań na wynajem i tak jest kupiona przez kogoś na kredyt, więc jak mu wzrośnie rata to i podniesie opłatę za najem. Problem polega na tym że wielkie fundusze doprowadzają do patologii na rynku mieszkań, po przez wykup czasem nawet całych osiedli windują ceny do takiego poziomu, że teraz nawet zarabiając grubo ponad średnią krajową człowiek nie ma zdolności kredytowej na zakup mieszkania w Warszawie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (160)
Magic
3 lata temu
Artykuł nie bierze pod uwagę bardzo ważnego elementu w obliczeniach: wzrostu wartości mieszkania z upływem czasu. Ktoś kto kupował mieszkanie np. 10 lat temu za 300 tys. zł i spłaca 20 letni kredyt regularnie zapłaci łącznie za to mieszkanie około 450 tys. zł. A to mieszkanie jest JUŻ DZIŚ warte około 600 tys. zł (a będzie jeszcze więcej). Tak więc już dziś zysk jest 30% (150 tys. do 450 tys. wydanych). Wynajmując wydałby tylko 300 tys. w powietrze. I to jest właśnie największa przewaga kupna nad wynajmem.
Rafz
3 lata temu
Nie bardzo wiem jak ktoś to policzył ale nie da się zamieszkać w kupionym na kredyt mieszkaniu. Trzeba je jeszcze wykończyć o to kolejne 80-100 tys a tu nic o tym mowy nie ma 😏. Mieszkania pod wynajem są gotowe do wprowadzenia
Werterat
3 lata temu
A gdzie we Wrocławiu są mieszkania za niespełna 7600 zł za m2?
Art
3 lata temu
Niemiecki rynek opiera się,tak myślę w 90-95% na wynajmie,chyba niemiec się nie myli,po co kupować jak można taniej wynająć
henryk
3 lata temu
dla mnie na dzisiejsze czasy to duże ryzyko kredyt na 25 lat , dlaczego ??? trzeba liczyć się z nie dobrym scenariuszem utrata pracy ,choroba nie każdego omija ale jak już coś prywatnego to osobno stojącego nie podlegające głupim wymyślanym czynszom to wszystko byłoby dobre ale za mało zarabiamy aby było bardzo dobre ,dawniej niby w tych nie dobrych czasach wpłacało się odpowiednią sumę w ciągu 10 lat i pużniej jak otrzymało się mieszkanie spłacało się kredyt do spółdzielni mieszkaniowej ale w sumie to w całości były nie odczuwalne sumy porównując do dzisiejszych
...
Następna strona