Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w czwartek rządowy pakiet antyinflacyjny, który ma pomóc w walce z szalejącą drożyzną. Głównymi elementami programu są obniżka akcyzy na paliwa silnikowe oraz obniżka podatku od sprzedaży detalicznej paliw, obniżka VAT na gaz oraz VAT i akcyzy na energię elektryczną. Szykowany jest także dodatek pieniężny dla gorzej sytuowanych Polaków.
Ceny surowców energetycznych napędzają drożyznę
"Jednym z pośrednich skutków trwającej pandemii COVID-19 jest wzrost cen towarów, w szczególności cen paliw. W celu przeciwdziałania negatywnym skutkom Rada Ministrów przedłożyła pakiet działań antyinflacyjnych" – czytamy w informacji opublikowanej w piątek na stronie zawierającej harmonogram prac legislacyjnych i programowych rządu.
Rząd tłumaczy, że wzrost cen surowców energetycznych na rynkach światowych jest główną przyczyną wzrostu inflacji w Polsce i innych krajach unijnych. Dodaje, że ograniczenie wzrostu cen paliw powinno się przyczynić do stabilizacji cen także w innych obszarach gospodarki, w tym cen żywności.
"Giełdowe notowania energii elektrycznej w ciągu roku wzrosły o blisko 40 proc. To przekłada się na wzrost stawek dla gospodarstw domowych. Szacuje się, że rachunki za energię elektryczną dla gospodarstw domowych mogłyby wzrosnąć o 10-15 proc. Wzrost cen energii elektrycznej wykorzystywanej przez gospodarstwa domowe w szczycie grzewczym, w przypadku grup słabszych ekonomicznie może znacząco odbić się na ich sytuacji materialnej" – czytamy.
Jak dodaje rząd, projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej przewiduje czasowe obniżki akcyzy na paliwa silnikowe, czyli na olej napędowy, benzyny silnikowe, LPG oraz wprowadzenie zwolnienia od akcyzy dla sprzedaży energii elektrycznej wykorzystywanej przez gospodarstwa domowe oraz czasowe obniżenie stawki akcyzy na energię elektryczną.
W ramach projektu proponuje się wprowadzenie czasowego wyłączenia z opodatkowania podatkiem od sprzedaży detalicznej sprzedaży paliw w okresie od 1 stycznia do 31 maja 2022 roku. Chodzi o wyłączenie benzyn silnikowych, olejów napędowych, biokomponentów stanowiących samoistne paliwa oraz gazów przeznaczonych do napędu silników spalinowych.
"W projekcie przewiduje się również nałożenie do dnia 31 maja 2022 r. na sprzedawców dokonujących sprzedaży paliw silnikowych obowiązku zamieszczania przy kasie rejestrującej w lokalu przedsiębiorstwa, w którym dokonywana jest sprzedaż tych paliw, informacji o obniżeniu akcyzy na paliwa silnikowe i niepodleganiu sprzedaży paliw silnikowych podatkowi od sprzedaży detalicznej" – wskazano w harmonogramie.
Inflacja galopuje, "tarcza" pomoże?
Rząd liczy, że ograniczenie wzrostu cen paliw powinno się przyczynić do stabilizacji cen także w innych obszarach gospodarki, w tym cen żywności, a wprowadzenie zwolnienia dla energii elektrycznej wykorzystywanej przez gospodarstwa domowe pozwoli na zmniejszenie kosztów po stronie tej grupy odbiorców.
Przypomnijmy, że według danych GUS wzrost inflacji w Polsce sięgnął w październiku 6,8 proc. Zdaniem ekspertów szczyt inflacji wyniesie ok. 7 proc., co osiągniemy w grudniu. Z kolei w styczniu i lutym przyszłego roku poziom inflacji będzie zależeć m.in. od skali podwyżek cen energii elektrycznej.
- Oddajemy społeczeństwu to, co budżet zyska dzięki zwiększonej inflacji - mówił w czwartek o tarczy antyinflacyjnej minister finansów Tadeusz Kościński. - Tarcza będzie kosztować ok. 10 mld zł. A zwiększenie dochodów budżetu ze względu na inflację to około 8-9 mld zł - wyliczał.
Zdaniem ekonomistów, z którymi rozmawiał money.pl, propozycja rządu Mateusza Morawieckiego nie powstrzyma inflacji, a jedynie częściowo uchroni przed jej efektami Polaków.
Czytaj też: Inflacja – co warto o niej wiedzieć w 2021 roku?