- Obiecaliście racjonalny budżet. Dziś jest dla was test, by tym budżetom pomagać ludziom. Oświadczenie przedsiębiorcy ma być podstawą do udzielenia pomocy przedsiębiorcy. Czas wreszcie zaufać przedsiębiorcom. Konieczny jest szybki, trzydniowy zwrot podatku VAT - mówił przewodniczący PO Borys Budka.
PO proponuje również natychmiastowe wsparcie sumą 20 mld służby zdrowia.
- Na środki ochrony, na inne potrzebne do walki z koronawirusem działania. Daliście 2 mld zł na TVP, my chcemy dać 20 mld na służbę zdrowia. Dziś mówimy "sprawdzam", panie premierze, ale pana premiera nie ma, bo nawet nie chce słuchać, co mówimy i o czym mówimy - przekonywał Budka.
- Mamy wiele uwag do ustawy. Zacznę od najważniejszej: to kwestia ochrony zdrowia i wsparcie dla pracowników, którzy są na pierwszej linii walki. Są potrzebne rozwiązania dla firm, które mogą wesprzeć tę walkę. Firmy gotowe są przestawić produkcje na maseczek i sprzętu ochronnego, ale potrzebują gwarancji od państwa, że to zostanie od nich kupione. Trzeba stworzyć fundusz w BGK, to nie mogą być pożyczki na 5 tys. zł, to powinno być co najmniej 50 tys. Jeśli inwestycja w gospodarkę ma się zwrócić, to ona musi być poważna - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL
- Słucham potoku demagogii i zastawiam się, dlaczego co miesiąc nie ma epidemii, moglibyśmy pomagać wszystkim regularnie. Nie robimy tego, bo nie mówimy, ile to kosztuje. Przecież za to zapłacią wszyscy obywatele. Ustawa ma wiele złych rozwiązań, ale też i dobrych, koniecznych. Dlatego, wstrzymamy się od głosu - mówił Janusz Korwin Mikke.
Michał Urbaniak z Konfederacji mówił, że tarcza antykryzysowa uwzględnia zmiany pozytywne i negatywne. - Dlaczego jest założenie, że będziemy wspierać korporacje zagraniczne? Niech one zgłaszają się do swoich rządów, my powinniśmy zadbać o polskie przedsiębiorstwa - podkreślał.
Dobromir Sośnierz stwierdził: - To się nie uda, to się musi wywalić, nie można tego tak ustalać bez ładu i składu - protestował nad tempem i bezrefleksyjnym przyjmowaniem przepisów, które wkrótce będą musiały być zmieniane.
Łukasz Szajber, szef komitetu stałego z PiS, zaapelował, by nie umniejszać skali pomocy. - To nie jest to kilka miliardów, jak chce przedstawić to opozycja. Koszty są znacznie wyższe - podkreślał.
- Nie ma dziś organu, osoby, firmy, które nie musi się mierzyć z konsekwencjami - mówiła minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. - Tak, to prawda, jak mówił pan Kosiniak-Kamysz, rzeczywiście wpływy w samorządach spadną, ale mamy nadzieję na współprace przy kolejnych rozwiązaniach. Odnosząc się do głosów z Lewicy, która proponuje za wzór wziąć rozwiązania duńskie. Ale dziś apelujemy o przyjęcie tych rozwiązań, a w przyszłości będziemy ją rozbudowywać.
- Zgadzamy się, to nie jest majstersztyk legislacyjny, ale jestem przekonana, że te przepisy pomogą polskim firmom - powiedziała Emilewicz.
Do projektów tarczy antykryzysowej wpłynęło 257. Do godz. 21 trwa przerwa w obradach Sejmu.