Onet.pl opisał kulisy operacji specjalnej CBA o kryptonimie "Vampiryna", w ramach której podsłuchiwane miały być rozmowy m.in. Daniela Obajtka i Adama Buraka, członka zarządu koncernu ds. marketingu i komunikacji. Portal przypuszcza, że w akcji mógł być wykorzystywany Pegasus.
"Jak Pan pewnie wie, materiały z inwigilacji są ściśle tajne. Odtajnić je można tylko w określonej procedurze. Z kolei ujawnienie tajnych materiałów według artykułu 265 kk jest przestępstwem. Rozumiem, że popełnia Pan teraz przestępstwo? Czy publikuje fałszywki? Jak odniesie się do tego minister Tomasz Siemoniak? Na czyje zlecenie pracuje red. Harłukowicz?" - napisał Daniel Obajtek na platformie X.
Jak Orlen walczył z pandemią
Ze stenogramów, do których dotarł Onet, wynika, że Obajtek miał zaangażować Orlen w walkę z pandemią. Miało jednak chodzić głównie o budowanie wizerunku jako niezłomnego prezesa Orlenu. W tym celu Orlen miał wysłać do Watykanu dwa tiry z maseczkami, kombinezonami i płynem do dezynfekcji i to w momencie, gdy w Polsce środków tych bardzo brakowało - czytamy w Onecie.
W rozmowie z Adamem Burakiem Obajtek miał powiedzieć, że znalazł "sposób z Jackiem Sasinem" - wynika ze stenogramów, które publikuje Onet. Miało chodzić o produkcję płynów dezynfekujących.
Trzeba zrobić tak, żeby go za*****, k****. Żeby tymi informacjami... żeby go krew zalała. Żeby nie miał punktu zaczepienia do mojej osoby, słuchaj [...] oni chcą mnie wykończyć teraz - miał powiedzieć Obajtek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Boeing do Chin, TIR do Watykanu
Z ujawnionych przez portal dokumentów wynika, że jednym z wątków śledztwa miały być "podejrzenia popełnienia przestępstwa niegospodarności, nadużycia zaufania oraz działania na szkodę spółki" przez Daniela Obajtka oraz Adama Buraka podczas "zakupu w Chinach przez spółkę PKN Orlen S.A. maseczek ochronnych za pośrednictwem spółki E&K Sp. z o.o.".
Wyczarterowany przez koncern Boeing 767 miał - według doniesień Onetu - przelecieć "na pusto" na trasie Polska - Chiny - Polska. To mogło wygenerować stratę, którą służby miały wg ustaleń Onetu oszacować na 500 tys. do 1 mln dolarów.
Innym wątkiem sprawy opisanej przez Onet było wysłanie w czasie pandemii płynu do dezynfekcji produkowanego przez koncern do Watykanu. Onet wskazuje, że w dokumentach miało to zostać opisane jako "nieprawidłowości podczas organizacji transportu ze środkami ochrony osobistej dla Watykanu, które mogą skutkować działaniem na szkodę spółki PKN Orlen S.A.". Wg ustaleń Onetu środki tam wysłane miały mieć wartość ok. 3,378 mln zł.
Trzęsienie ziemi w Orlenie. Daniel Obajtek odwołany
"Mieszanina kłamstw i półprawd". Obajtek uderza w Onet
Obajtek do pierwszej publikacji Onetu odniósł się już w czwartek. "To, co opublikował J. Harłukowicz i Onet.pl to mieszanina kłamstw i półprawd. Analiza, na podstawie której powstał artykuł, nie jest dokumentem prawdziwym. Trudno więc w jakikolwiek sposób odnieść się do jego treści" - napisał na platformie X.
Odpowiedział mu wówczas autor artykułu, przypominając, że Obajtek nie uzyskał certyfikatu dostępu do dokumentów opatrzonych klauzulą "Tajne".
"Skąd przekonanie, że posiadana przeze mnie analiza nie jest dokumentem prawdziwym? W jaki sposób, nie posiadając certyfikatu dostępu do dokumentów opatrzonych klauzulą "tajne" może Pan o tym wiedzieć Panie Prezesie?" - napisał Harłukowicz.