Te same produkty w różnej cenie. Tłumaczymy, dlaczego w niemieckim Lidlu bywa taniej

Niemiec zapłaci niekiedy w przeliczeniu nawet kilkaset złotych mniej. Innym razem to Polak zaoszczędzi. W polskim i niemieckim Lidlu ceny potrafią się mocno różnić. Sprawdzamy, dlaczego tak jest.

Te same produkty w różnej cenie. Tłumaczymy, dlaczego w niemieckim Lidlu bywa taniej niż nad Wisłą
Te same produkty w różnej cenie. Tłumaczymy, dlaczego w niemieckim Lidlu bywa taniej niż nad Wisłą
Źródło zdjęć: © WP | money.pl
Natalia Kurpiewska

Ostatnio sprawdzaliśmy, ile pieniędzy za te same produkty płacą polscy i niemieccy klienci Media Markt. Efekt? Sąsiedzi z Zachodu płacą niekiedy mniej, niż klienci sieci w polskich sklepach.

Teraz sprawdziliśmy, jak jest w przypadku produktów z Lidla. Jak się okazuje, tutaj też są spore różnice. Na przykład w ramach walki z upałem w polskiej i niemieckiej ofercie Lidl ma wentylator kolumnowy. U nas kosztuje 129 zł, a u sąsiadów zza Odry 24,99 euro. W przeliczeniu na złotówki wychodzi około 112 zł. Zatem klient w polskim sklepie za urządzenie zapłaci ponad 15 zł więcej.

Obraz

Największym zaskoczeniem jest przepaść cenowa między parasolem ogrodowym. W niemieckiej ofercie produkt można dostać za 109 euro, w przeliczeniu na złotówki wychodzi lekko ponad 490 zł. Polak urządzający ogródek musi więc zaopatrzyć się w zasobniejszy portfel, bo ten sam parasol kosztuje... 819 zł.

"Paragony grozy". Za granicą taniej? Ekspert wyjaśnia

Za co Polak płaci mniej

Zdarza się jednak, że to w polskiej ofercie jest znacznie taniej. Za ciśnieniowy ekspres kolbowy nad Wisłą zapłacimy 1319 zł. Natomiast niemiecki kawosz zapłaci równowartość ponad 250 zł więcej. Sprzęt u sąsiada wyceniony został - w przeliczeniu - na 1573 zł.

Również za kuchenkę mikrofalową, która jest dostępna i w Polsce, i w Niemczech, u nas płaci się nieco mniej - 259 zł wobec 270 zł.

Różnice w cenach widać też w przypadku ubrań. I tutaj korzystniej wychodzą Polacy. Sportowa odzież marki Crivit jest średnio o kilka złotych tańsza w polskich sklepach.

Koszulka sportowa z długim rękawem dla golfistów kosztuje w polskim Lidlu 59,90 zł. Za ten sam model Niemiec musi zapłacić 7 zł więcej.

Z kolei za bezrękawnik Crivit polski klient płaci 34,99 zł. W przypadku Niemca ta sama koszulka będzie kosztować... 45 zł. Szorty w tym samym zestawie będą kosztować Polaka 69,90 zł, a Niemca 67 zł. Za cały komplet to Polak zapłaci lepszą cenę.

Skąd biorą się różnice w cenach? Pytanie skierowaliśmy do biura prasowego sieci. - Na poziom cen produktów w danym kraju wpływa wiele czynników, w tym m.in.: wielkość dokonywanych zamówień u dostawców, koszty transportu i magazynowania, kursy walut, wysokość VAT, akcyza czy koszt produkcji opakowań. W związku z tym ceny produktów mogą się różnić dla poszczególnych krajów - tłumaczy Aleksandra Robaszkiewicz, rzeczniczka prasowa Lidla.

Przygraniczne Lidle

Są miejsca na mapie, w których klienci mogą bezproblemowo wybierać najtańsze produkty z niemieckiego, jak i z polskiego Lidla i nie muszą przy tym pokonywać wielu kilometrów.

Sklepy Lidl znajdują się zarówno po polskiej stronie w Zgorzelcu, jak i na tej samej wysokości, po lewej stronie Odry, w niemieckim mieście Görlitz. Odległość do granicy od niemieckiego sklepu to trochę ponad 2 km.

Podobnie wygląda sytuacja przy granicy na linii Słubice - Frankfurt nad Odrą. Po polskiej stronie znajduje się jeden sklep, a po niemieckiej znajdziemy dwa Lidle. Niedaleko granicy na terenie Niemiec sklepy znajdą również mieszkańcy Szczecina oraz Świnoujścia.

Źródło artykułu:money.pl
Lidlhandelniemcy

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (347)