Łódzcy policjanci zatrzymali 19-latka, który może mieć na koncie ponad 20 napadów na apteki w Łodzi i w okolicach. To tegoroczny maturzysta. Decyzją sądu został aresztowany. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
_ - Napastnik wybierał małe apteki, terroryzował personel przedmiotem przypominającym broń i kradł od kilkuset do 2 tys. zł. Na razie przyznał się do kilkunastu napadów _ - poinformowała zeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.
W pierwszym półroczu tego roku na terenie Łodzi, ale też w Zgierzu, Koluszkach, Justynowie, Ksawerowie, Andrespolu oraz Zduńskiej Woli doszło łącznie do 19 napadów bądź usiłowań napadów na apteki. Były to niewielkie placówki, z reguły znajdujące się w mało uczęszczanych rejonach.
_ - Policjanci analizując wszystkie te przypadki uznali z dużym prawdopodobieństwem, iż napadów dokonuje jeden i ten sam mężczyzna _ - wyjaśniła Kącka.
Podczas każdego rozboju sprawca, grożąc farmaceutce przedmiotem przypominającym broń palną kradł znajdujące się w kasie pieniądze. Pokrzywdzone w kilku przypadkach opisały sprawcę, sporządzano portrety pamięciowe, które publikowano w mediach, ale nie przyczyniło się to do jego zatrzymania.
Z relacji farmaceutek wynikało, że jest to młody mężczyzna w wieku około 25 lat, szczupłej budowy ciała, z charakterystycznymi śladami na twarzy po trądziku. Policja analizowała m.in. monitoringi miejskie, badano ślady kryminalistyczne.
Do kolejnych trzech napadów doszło kilka dni temu na terenie łódzkich dzielnic Bałuty i Śródmieście. W końcu policjantom udało się ustalić podejrzanego, którym okazał się 19-letni łodzianin - tegoroczny maturzysta. Do tej pory nie był on notowany.
Według policji 19-latek został zatrzymany na głównej ulicy Łodzi - Piotrkowskiej, był zupełnie zaskoczony. Podczas zatrzymania był nietrzeźwy; miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Podczas przeszukań policjanci znaleźli przedmioty, które potwierdzają udział 19-latka w napadach na apteki. Mężczyzna usłyszał zarzuty rozbojów; przyznał się do kilkunastu napadów wskazując miejsca, gdzie ich dokonał. Według policji zarzuty prawdopodobnie zostaną rozszerzone o kolejne rozboje.
19-latek przyznał, że zrabowaną gotówkę wydawał na rozrywki i spłatę zaciągniętych długów, a inspirował się podobnymi historiami opisywanymi przez media. Z ustaleń policji wynika, że zastraszał pracowników aptek pistoletem pneumatycznym na plastikowe kulki.
Łódzki sąd - na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty - zastosował wobec 19-latka areszt tymczasowy na trzy miesiące. Młodemu mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Znów zawirowania z lekami. Będzie problem? Zdaniem posła niektórzy pacjenci mogą mieć utrudniony dostęp do terapii, bo MZ przygotowało niewłaściwe kryteria. | |
Napady na banki przestały się opłacać Statystyczny złodziej ucieka z łupem w wysokości 12 706 funtów. Jest to nieco poniżej półrocznej statystycznej pensji, a ryzyko wpadki jest coraz wyższe - twierdzą naukowcy. | |
Klient obezwładnił sprawcę napadu na stację paliw Przypadkowy klient obezwładnił 20-latka, który z bronią w ręku napadł na stację paliw w Łodzi i zażądał 20 tys. zł. |