Jeśli nie udało się nam odłożyć wystarczająco dużo pieniędzy na wymarzony wakacyjny wyjazd, możemy wspomóc się kredytem. Karta kredytowa jest natomiast najlepsza, gdy dług planujemy spłacić szybko, np. po otrzymaniu najbliższego wynagrodzenia. Natomiast limit w rachunku powinniśmy wybrać, gdy zadłużamy się i spłacamy dług kilka razy w roku.
Do szybkiego sfinansowania oferty typu Last Minute najlepiej nadaje się kredyt ratalny - radzi Expander.
Najpopularniejszym sposobem finansowania różnego rodzaju wydatków konsumpcyjnych są kredyty i pożyczki ratalne. Podstawową zaletą tego rodzaju produktów jest prosta i dobrze znana konstrukcja: dostajemy pieniądze lub towar rozłożony na raty, a później co miesiąc spłacamy dług według harmonogramu. Duża zaletą jest również to, że pieniądze można uzyskać bardzo szybko, nierzadko nawet w dniu złożenia wniosku. Taka forma kredytu idealnie nadaje się więc np. do sfinansowania wyjazdu typu Last Minute.
Z kolei zaletą limitu kredytowego w rachunku jest to, że zaciągamy go raz, a później możemy korzystać z niego wielokrotnie. Gdy spłacimy część zadłużenia, możemy w razie potrzeby ponownie skorzystać z wpłaconych pieniędzy. Istnieje więc możliwość by zaciągnąć taki kredyt np. na wakacyjny wyjazd, spłacić go, a później ponownie z niego skorzystać, aby np. sfinansować zimowy wyjazd na narty.
Kredyt w koncie jest więc idealny dla osób, które kilka razy w roku zaciągają i spłacają kredyty. Zamiast brać trzy kredyty gotówkowe wystarczy jeden. Dzięki temu zamiast kilku prowizji zapłacimy tylko jedną w danym roku. W dodatku będzie ona niższa - prowizja za udzielenie kredytu w rachunku to zwykle 1-1,5 proc. W przypadku kredytów gotówkowych potrafi ona sięgać nawet 5 proc. Z drugiej strony należy jednak pamiętać, że prowizję za kredyt w koncie płacimy co roku, a za kredyt ratalny tylko raz, przy jego uruchomieniu.
Zalety poszczególnych produktów kredytowych | ||
---|---|---|
Kredyt w rachunku | Karta kredytowa | Kredyt ratalny |
źródło: Expander | ||
najlepszy, gdy zadłużamy się i spłacamy dług kilka razy w roku | najlepsza, gdy dług planujemy spłacić szybko, np. po otrzymaniu najbliższego wynagrodzenia | pieniądze otrzymamy szybko, więc jest to najlepszy sposób sfinansowania |
odsetki naliczane tylko od faktycznie wykorzystanej kwoty | w wielu bankach kartę można otrzymać bez prowizji, a także nie płacić za nią w kolejnych latach, pod warunkiem aktywnego z niej korzystania | tradycyjny system spłaty. Dla wielu osób zaletą jest sztywny harmonogram rat, który mobilizuje do systematycznej spłaty |
niska prowizja za udzielenie kredytu | częsta możliwość rozłożenia długu na niskooprocentowane raty | w przeciwieństwie do limitu w koncie i karty, prowizję płacimy tylko raz – przy wypłacie kredytu |
Karty kredytowe są natomiast bardzo korzystne w przypadku, gdy dług planujemy spłacić bardzo szybko. Zapewniają one bowiem możliwość korzystania z nieoprocentowanego kredytu nawet przez niecałe 2 miesiące. Brak odsetek dotyczy jednak jedynie płatności dokonanych kartą – nie dotyczy wypłat gotówki. Ponadto nie można zapomnieć, że odsetki nie zostaną naliczone jedynie pod warunkiem, że w terminie spłacimy całe zadłużenie. Kartę kredytową warto więc wykorzystać np. jeśli brakuje nam nieco pieniędzy na wakacje, a dług zamierzamy oddać po otrzymaniu najbliższego wynagrodzenia.
Karta może być także źródłem taniego kredytu nawet w dłuższym okresie. Wiele banków pozwala bowiem na rozłożenie na raty płatności nią dokonanych. Koszty związane z takim kredytem ratalnym w kacie są często niższe niż np. pożyczek gotówkowych. Zdarza się, że bank w ogóle nie nalicza prowizji lub kredyt jest nieoprocentowany, a jedynym kosztem jest prowizja. W rezultacie taki kredyt jest jednym z najtańszych sposobów sfinansowania swoich wydatków.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Turyści wściekli, będą dochodzić swoich praw Tymczasem szefowie upadłego touroperatora Sky Club nie obawiają się postępowania prokuratorskiego. | |
Bruksela reklamuje aplikację na smartfony Komisja Europejska zachęca do pobierania aplikacji _ Twoje prawa pasażera _. | |
Nie pojedziemy na wakacje, bo nie mamy za co 28 procent z nas na długi, wakacyjny wypoczynek się nie wybiera, a o urlopie dłuższym niż dwa tygodnie myśli tylko 15 procent rodaków. |