Tusk przygotowuje się na cios ze strony USA? "Zamówiłem raport"

Premier Donald Tusk odniósł się do kwestii ceł, które Stany Zjednoczone mogą nałożyć na Unię Europejską. Podkreślił kluczową rolę Komisji Europejskiej w podejmowaniu decyzji oraz konieczność zdecydowanej i godnej postawy Europy w obliczu takich zagrożeń.

Premier Tusk zabrał głos w kwestii ceł
Premier Tusk zabrał głos w kwestii ceł
Źródło zdjęć: © KPRM, Kancelaria Prezydenta | Marek Borawski
Robert Kędzierski

W czwartek prezydent USA Donald Trump ogłosił, że 4 marca wejdą w życie cła na produkty z Kanady i Meksyku. Ożywiło to dyskusję na temat możliwych ceł na Unię Europejską. Trump zapowiedział w środę, że takowe nałoży. - Podjęliśmy decyzję, ogłosimy ją wkrótce i będzie to, ogólnie rzecz biorąc 25 proc., i to będzie dotyczyło samochodów i wszystkich rzeczy — powiedział Trump.

O tę kwestię był pytany premier Donald Tusk. - Jeśli chodzi konkretnie o cła, to tu decyzje są w gestii Komisji Europejskiej. To jest dobre, bo nie wymaga to debat, zgód. Komisja podejmie takie decyzje, to jest jej kompetencja. Komisja będzie szukała odpowiednich i proporcjonalnych reakcji i narzędzi, żeby przeciwdziałać, żeby odpowiedzieć na tę zapowiedź - mówił w studiu TVN24.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump chce wyrwać Rosję Chinom? "Chiny niewątpliwie są zaskoczone"

Tusk o polityce USA: Pierwsza lekcja z polityki. Szanuje się silnych

Premier przypomniał, że prezydent USA w przeszłości wycofywał się z podobnych gróźb pod wpływem silnej odpowiedzi:

- Pamiętajmy, że tego typu zapowiedzi, prezydent Trump potrafi rzucić i wycofać. W przypadku Kanady, na przykład, wycofał się, skorelował swoją opinię, kiedy Kanada uświadomiła prezydentowi Trumpowi, że jej odpowiedź może być bardzo masywna - dodał premier.

Tusk podkreślił znaczenie zapowiedzi USA dla polityki europejskiej. - To jest nauczka dla wszystkich liderów w Europie. Pierwsza lekcja z polityki, że szanuje się silnych, szanuje się twardych. Musimy traktować z absolutnym szacunkiem i respektem naszych partnerów, szczególnie sojuszników, ale też musimy zachować się godnie, z podniesioną głową i znać swoją wartość - wskazał szef rządu.

Cła uderzą w Polskę?

Donald Tusk wyjaśnił też, czy decyzja Donalda Trumpa może zaszkodzić polskiej gospodarce. - Ja bardzo szybko poprosiłem o raport. Kto ucierpi na tych ewentualnych cłach amerykańskich najbardziej, na ile zagrożony jest nasz przemysł? Na pewno to będzie dotkliwe, no bo jesteśmy kooperantami, szczególnie w środowisku przemysłu samochodowego. Jeśli chodzi o skalę, to nie przekroczy to wpływu rzędu 0,1 proc. PKB w Polsce - mówi.

Premier wskazał na paradoks, że kraje postrzegane jako bliskie Trumpowi mogą ucierpieć najbardziej:

- Na tym polega ironia i szyderstwo historii i polityki. I też, żeby dobrze rozumieć prezydenta Trumpa, on może mówić 'Wiktor Obama to jest największy przyjaciel'. Ale jak podejmuje decyzje, które mają na uwadze jego interes, biznes, jakieś transakcje, to wtedy ci przyjaciele stają się trochę mniej istotni - stwierdził szef rządu.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (705)