Unia Europejska już dawno zauważyła, że czysta energia potrzebuje wsparcia by się rozwijać. Dlatego w regulacjach prawnych przewidziano możliwość zawierania umów wytwórców OZE z odbiorcami z pominięciem instytucji publicznych. “Dzisiaj poszukuje się modeli biznesowych, które mają sprawić, iż prąd ze źródeł odnawialnych będzie atrakcyjny dla dużych odbiorców i klientów przemysłowych” - tłumaczy Hubert Kowalski, z VSB Energie Odnawialne, strony w pierwszej zawartej w Polsce umowy PPA.
McKinsey & Company w opublikowanym w sierpniu 2019 roku raporcie "Polska 2030. Szansa na skok do gospodarczej ekstraklasy" zauważa: "Ważne będą także inwestycje w innowacyjne rozwiązania energetyczne, ograniczające zapotrzebowanie na energię oraz w odnawialne źródła energii". Zawieranie umów typu Power Purchase Agreement idealnie wpisuje się w tę rekomendację. Zainteresowanie kontraktami PPA ma także bezpośredni związek z zaostrzeniami dotyczącymi emisji CO2, rosnącymi cenami energii wytwarzanej konwencjonalnie i spadającymi kosztami produkcji energii OZE. Kupowanie energii od wytwórców wysokoemisyjnych nie przystoi firmom, które dbają o swój ekologiczny wizerunek. Bardzo często kontrahenci i klienci wymagają od przedsiębiorstw używania zielonej energii na potrzeby produkcji.
W Polsce takie umowy zaczynają budzić coraz większe zainteresowanie. Pierwszą zawarł Mercedes-Benz ze wspomnianym VSB, gwarantując sobie energię z farmy wiatrowej dla fabryki silników w Jaworze. “Całkowite zapotrzebowanie na energię będzie pokrywane tylko i wyłącznie z odnawialnych źródeł” – mówi dr Andreas Schenkel, CEO Mercedes-Benz Manufacturing Poland. Energia pochodzi z pobliskiego Taczalina.
Na początku warto wiedzieć, że zawierając kontrakt PPA nie ma konieczności przesyłania energii z OZE do odbiorcy przy pomocy infrastruktury należącej do sieci dystrybucyjnych lub operatorów przesyłowych. Możliwe jest wybudowanie oddzielnej sieci przesyłowej, którą wytwórca będzie zaopatrywał odbiorcę (near site direct wire). Jeśli strony nie zdecydują się na takie rozwiązanie, bądź są ograniczone innymi względami operator sieci powinien udostępnić swoją infrastrukturę.
Polskie prawodawstwo przewiduje różne warianty kontraktów PPA. Instalacja OZE może być położona w bezpośrednim sąsiedztwie odbiorcy, np. na dachu parkingu (on site), nieopodal odbiorcy (near site), ale z dodatkową linią dystrybucyjną lub taki, w którym energia trafia do odbiorcy z oddalonej elektrowni OZE za pośrednictwem infrastruktury operatora sieciowego (off site).
Model off site może mieć także kilka wariantów. Kilku wytwórców może dostarczać wspólnie energię jednemu odbiorcy, zawierając z nim wspólny kontrakt (multi seller). Możliwe jest też sprzedawanie przy pomocy jednego kontraktu energii z jednej elektrowni OZE kilku odbiorcom (multi buyer).
Polskie prawo dopuszczające do zawierania umów PPA przez wielu ekspertów uważane jest za liberalne, nie ma jednak mowy o zupełnej dowolności. Ograniczenia obejmują projekty, w których sprzedawana energia jest w jakiś sposób subsydiowana np. objęta wsparciem publicznym. Nie ma ograniczeń w zawieraniu umów PPA między inwestorami, którzy elektrownie OZE budowali dzięki dopłatom ze środków unijnych lub krajowych. Tutaj jednak każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie.
Zajmująca się doradztwem spółka McKinsey & Company we wspomnianym wcześniej raporcie zauważa: "Sektory, które mają najwięcej do nadrobienia [w Polsce], to przede wszystkim górnictwo, a także rolnictwo, produkcja przemysłowa oraz energetyka, gdzie różnica w stosunku do UE-15 wynosi ponad 59%". We wcześniejszych opracowaniach firma zwracała uwagę na ogromny potencjał jaki niesie dla polskiej gospodarki energia pochodząca z morskich farm wiatrowych. One także będą mogły zawierać umowy PPA. Według McKinsey & Company energetyka w Polsce wymaga wielu inwestycji "dwa razy dłużej niż średnio w UE trwają w Polsce nieplanowane przerwy w dostawach prądu", a także "Polska jest na drugim miejscu w UE pod kątem nieplanowanych przerw w dostawach prądu". Być może kontrakty PPA przyczynią się do istotnej poprawy funkcjonowania całego polskiego systemu elektroenergetycznego.
Dokąd pędzi mobilna rewolucja? Jak nadać jej tempo i kierunek akceptowalny przez biznes jak i społeczeństwa? To pytania, na które odpowiedzą światowi liderzy technologii, motoryzacji i logistyki spotykający się 9 i 10 października na Impact mobility rEVolution’19 w Katowicach. Dziesiątki wystąpień i warsztatów w ramach 6 ścieżek tematycznych zgromadzą łącznie 150 mówców i ponad 5000 uczestników. Do Katowic przyjadą istotni dla branży politycy i menedżerowie z Polski i z regionu CEE. Pojawią się przedstawiciele dziesiątek firm i instytucji związanych z sektorem mobility, jak: Volkswagen Group Polska, Volkswagen Financial Services, Volvo Polska, Mercedes-Benz, Man, PKN ORLEN, Tauron, Mastercard, Olx, Grupa Azoty i ABB, a także Northvolt, Umicore, Ertico, Ampaire czy Urząd Dozoru Technicznego, Fundacja Promocji Pojazdów Elektrycznych oraz Górnośląsko - Zagłębiowska Metropolia. Impact mobility rEVolution'19 to wszystko co ważne i nowe m.in. w dziedzinie zeroemisyjnych napędów, samochodów w sieci, nowych modeli biznesowych i rozwiązań dla smart city.
Przyjedź do Katowic i doświadcz najnowszych trendów, zmieniających krajobraz globalnej gospodarki! Jaki będzie następny ruch w rewolucji dotyczącej inteligentnej mobilności? Dowiesz się na Impact mobility rEVolution’19!