- Najprawdopodobniej zajmiemy się ustawą antylichwiarską, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła - powiedział przewodniczący Komisji Finansów Publicznych Andrzej Szlachta z PiS w rozmowie z "Pulsem Biznesu". Jak dodał, Sejm rusza ostatniego dnia lipca w południe, a prace komisji finansów są pół godziny później.
Izabela Leszczyna z Komisji Finansów Publicznych o planach przewodniczącego nie wiedziała. - Nikt na razie nie poinformował mnie, że planuje się dodatkowe posiedzenia Sejmu i prace w komisji. Nie będę jednak zaskoczona, jeśli okaże się, że decyzja o nadprogramowych pracach, o których mówi się w kuluarach, zapadnie w ostatniej chwili - dodała w rozmowie z gazetą.
Leszczyna powątpiewa jednak w sens prac nad ustawą antylichwiarską w sytuacji, kiedy projekt skierowano do Komisji Europejskiej i do 30 września, kiedy to Bruksela odniesie się do zmian w prawie, nie można w nim nic zmienić.
Jak podaje "PB", niektórzy komentatorzy twierdzą, że właśnie to, iż procedura notyfikacji nie pozwala na zmiany, może być na rękę inicjatorom ustawy. Projekt bez poprawek oznacza bowiem błyskawiczne pierwsze i drugie czytanie w Sejmie i szansę, że stałby się obowiązującym prawem jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.
Obejrzyj także: Ustawa antylichwiarska. Zbigniew Ziobro mówi o odpowiedzialności premiera
Nowelizacja ustawy antylichwiarskiej, która zaostrzała przepisy regulujące udzielanie pożyczek, została przyjęta przez rząd 18 czerwca. Tydzień później, na wniosek szefa rządu zapisy w dokumencie zostały zaostrzone, przeciwko czemu protestują instytucje pożyczkowe. Niespodziewanym sojusznikiem przeciwników ustawy może być Komisja Europejska.
28 czerwca polski rząd notyfikował ustawę w Komisji Europejskiej, która oceni, czy jest on zgodny z przepisami unijnymi w zakresie społeczeństwa informacyjnego. Bruksela ma na to 3 miesiące.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl