Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Volkswagen Arteon. Dlaczego shooting brake, a nie po prostu kombi?

3
Podziel się:

Volkswagen znalazł sposób, aby zbliżyć się o krok do wyższej ligi. Model Arteon w wariancie Shooting Brake nie chce być zwykłym, praktycznym kombi. Aspiruje bardziej do miana komfortowego grand tourera na dłuższe trasy. Wygląda bogato - i tyle też kosztuje.

Volkswagen Arteon. Dlaczego shooting brake, a nie po prostu kombi?
Volkswagen Arteon Shooting Brake nie jest zwykłym kombi. Praktyczność nie jest na pierwszym miejscu (money.pl, Marcin Walków)

W przeprowadzonych kilka lat temu na zlecenie marki Seat badaniach tzw. testem chińskim, sprawdzano skojarzenia klientów z trzema typami nadwozia samochodów. I tak okazało się, że sedan to auto codzienne, które ma jeździć. Gdyby było zwierzęciem, to psem lub zającem, a potrawą - pizzą bądź jajecznicą. SUV kojarzył się z dynamiką, dzikością i komfortem, gepardem lub niedźwiedziem, a na talerzu - sushi bądź homarem. A co z poczciwym kombi? To nadwozie budziło skojarzenia zaś z uniwersalnością, wołem roboczym i... pierogami lub schabowym.

Dlatego dziś w katalogach producentów obok -a coraz częściej zamiast - "kombi". znajdziemy nadwozie typu właśnie Shooting Brake albo na przykład Sports Tourer.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czy elektryczna Izera z Polski odniesie sukces? "Te samochody trzeba będzie sprzedać"

VW Arteon Shooting Brake 2.0 TSI. Osiągi i ekonomia jazdy

Prawdziwy charakter Volkswagen Arteon pokazuje, gdy wybierzemy tryb jazdy "Sport" i automatyczną skrzynię biegów ustawimy w pozycji "S". Wówczas zrozumiemy, dlaczego ten samochód nie ma nic wspólnego z wołem roboczym i pierogami. To naprawdę dynamiczne auto i oferujące przyjemną jazdę.

Czterocylindrowy silnik benzynowy 2.0 z turbosprężarką generuje 280 KM mocy i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego w zakresie 2000-4900 obr/min. Przekłada się to na 5,5 s przyspieszenia do 100 km/h. Oznacza to, że jeśli akurat nie wieziemy żadnego ładunku, ani pasażerów, to autem można się trochę "pobawić". Precyzyjnie prowadzi się w zakrętach, dynamicznie przyspiesza, a na współpracę z 7-biegowym automatem DSG nie można narzekać.

Wymiary i wnętrze. Dlaczego Arteon Shooting Brake to nie jest zwykłe kombi?

VW Arteon Shooting Brake ma w sobie coś z grand tourera, czyli wygodnego auta do pokonywania dłuższych tras. Auto jest komfortowe, w testowanym wariancie wnętrze wykończono alkantarą, skórą i dekorem imitującym drewno.

Bagażnik ma minimalną pojemność 565 l. Więcej znajdziemy w Volkswagenie Passacie, a nawet Golfie w nadwoziach Variant (odpowiedni 650 i 611 litrów podstawowej pojemności). Po złożeniu tylnej kanapy Arteona Shooting Brake przestrzeń ładunkowa urośnie do 1632 l. Bagażnik ma wysoki próg załadunku. I choć fotela pasażera nie da się "położyć", to i bez tego zmieszczą się tam przedmioty o długości dwóch metrów.

Te wszystkie atuty zamknięte są w naprawdę atrakcyjnej bryle nadwozia - a przy tym nieprzesadzonej, bez nadmiernej liczby przetłoczeń czy wizualnych "gadżetów". Volkswagen Arteon Shooting Brake ma 486 cm długości, 187 cm szerokości i 146 cm wysokości. Rozstaw osi to 283 cm. Sportową sylwetkę podkreśla opadająca linia dachu i unosząca się linia szyb. Do tego bezramkowe szyby, trochę chromu i nawet 20-calowe obręcze kół.

Ile kosztuje VW Arteon Shooting Brake? Ceny na polskim rynku

W ten sposób Volkswagen stworzył samochód, który może aspirować do wyższej ligi, a przy tym jest czymś innym niż SUV lub sedan. Daleko mu do "wołu roboczego" czy nawet auta rodzinnego. Cena katalogowa VW Arteona Shooting Brake rozpoczyna się od 182 tys. 290 zł. To o blisko 37 tys. zł więcej "na wejściu" niż w przypadku Passata Variant.

Już sam wybór wersji silnikowej 2.0 TSI z napędem na obie osie 4Motion i 7-stopniowym automatem DSG podnosi cenę bazową auta do 256 tys. 090 zł. Za metaliczny lakier niebieski "Kingfisher" trzeba dopłacić niewiele ponad 4 tys. zł. Podczas mojego testu zbierał komplementy, zarówno od kobiet jak i od mężczyzn. W standardzie dostaniemy też - widoczne na zdjęciach - 18-calowe aluminiowe obręcze kół.

Gdybym konfigurował Arteona dla siebie, zdecydowałbym się na szklany panoramiczny dach - z roletą i elektronicznym otwieraniem. To wydatek niespełna 6 tys. zł, a wnętrze optycznie zyskałoby więcej przestrzeni i światła.

Wystarczy wybór kilku pakietów stylistycznych i technologicznych, aby cena 280-konnego Arteona Shooting Brake bez trudu podskoczyła w okolice 300 tys. zł.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
PeterX
2 lata temu
Mam pytanie do specjalistów inżynierków z dasauto: - czy tylne ranty nadal perforują z powodu źle kładzionego uszczelnienia, bo w B8 to jakby nadal norma i znak rozpoznawczy - czy tylne nadkola nadal rdzewieją - czy podłoga pod zbiornikiem, podłużnice rdzewieją - czy ranty blach podłogi nadal gniją z powodu braku uszczelnienia - czy te bezramkowe okna nadal powodują gnicie tylnych progów z powodu ściekającej pod uszczelkami karoseryjnymi drzwi wody - czy tylna belka nadal gnije i po 6 latach nadaje się śmietnik - czy auto nadal wpada w wibracje i za chiny ludowe nie można dojść dlaczego Passat za 300 tPLN z dwulitrową silniczyną, można zdechnąć ze śmiechu.
Pozdrawiam
2 lata temu
Możecie sobie nazywać szuting brejk albo nawet pompo-lompo ale to nadal jest kombi w języku polskim. I niestety to tylko VW a więc żaden prestiż tylko auto dla ludu. tyle i aż tyle.
broszka
2 lata temu
wielką panią będzie, w Audi se wsiędzie, albo w Mercecdes ... ale nie w VW ...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
PeterX
2 lata temu
Mam pytanie do specjalistów inżynierków z dasauto: - czy tylne ranty nadal perforują z powodu źle kładzionego uszczelnienia, bo w B8 to jakby nadal norma i znak rozpoznawczy - czy tylne nadkola nadal rdzewieją - czy podłoga pod zbiornikiem, podłużnice rdzewieją - czy ranty blach podłogi nadal gniją z powodu braku uszczelnienia - czy te bezramkowe okna nadal powodują gnicie tylnych progów z powodu ściekającej pod uszczelkami karoseryjnymi drzwi wody - czy tylna belka nadal gnije i po 6 latach nadaje się śmietnik - czy auto nadal wpada w wibracje i za chiny ludowe nie można dojść dlaczego Passat za 300 tPLN z dwulitrową silniczyną, można zdechnąć ze śmiechu.
Pozdrawiam
2 lata temu
Możecie sobie nazywać szuting brejk albo nawet pompo-lompo ale to nadal jest kombi w języku polskim. I niestety to tylko VW a więc żaden prestiż tylko auto dla ludu. tyle i aż tyle.
broszka
2 lata temu
wielką panią będzie, w Audi se wsiędzie, albo w Mercecdes ... ale nie w VW ...