Jak informuje regionalna gazeta "Nordwest-Zeitung", Volkswagen zdecydował się zmniejszyć produkcję samochodów elektrycznych w swojej fabryce w Emden w północnych Niemczech. Powodem jest brak chętnych na zakup elektryków. Popyt na samochody elektryczne budowane w Emden jest prawie o 30 procent niższy niż pierwotnie planowano — informuje niemiecka gazeta.
Z tego powodu Volkswagen przedłużył o tydzień letnie wakacje dla pracowników pracujących nad samochodami elektrycznymi, a około 300 z 1500 pracowników tymczasowych, obecnie zatrudnionych w Emden, zostało zwolnionych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Producenci aut elektrycznych mogą mieć problem?
Volkswagen ma jednocześnie nadzieję, że planowane na koniec roku wprowadzenie na rynek nowego modelu Volkswagena ID7 spowoduje, że wykorzystanie mocy produkcyjnych w zakładzie wzrośnie.
Popytowi na elektryki z pewnością nie pomaga zmniejszenie dotacji na takie auta m.in. w Niemczech i Francji.
Według Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych (DIW) na koniec 2022 po niemieckich drogach jeździło milion pojazdów elektrycznych. Z kolei w rankingu najpopularniejszych elektryków w Niemczech Volkswagen jest na czwartym i piątym miejscu za Teslą. Wyzwaniem dla niemieckiego koncernu jest także rywalizacja z chińskimi producentami, którzy oferują tańsze auta.
Tymczasem z przeprowadzonego w 2021 roku badania firmy Deloitte wynika, że dla 85 proc. Niemców kolejna zmiana samochodu nie oznaczałaby przesiadki na prąd. Aż 49 proc. ankietowanych wybrałaby klasyczne auta spalinowe, a 30 proc. kupiłoby hybrydę. Z kolei za kierownicę "elektryka" wsiadłoby tylko 15 proc. osób biorących udział w badaniu.