Inspektorom na początku nie udało się dowieść, że w kontrolowanych zakładach spala się śmieci. W momencie, gdy sprawdzali paleniska, nie znaleziono ich w kotłowniach. Mimo to okoliczni mieszkańcy regularnie skarżyli się na mocny odór dymu ze spalanych odpadów – informuje serwis Smog.Lab.
Dlatego krakowski WIOŚ – na razie pilotażowo – zaczął pobierać próbki pyłu z pieców małopolskich zakładów. Potem inspektorzy oddali je do sprawdzenia w laboratorium. Wyniki okazały się fatalne. W 52 przypadkach wykazały ewidentne spalanie odpadów, a w 20 przypadkach spalanie ich w mniejszej ilości. Śladów palenia śmieci nie było jedynie w sześciu próbkach.
To nie przypadek, bo wcześniejsze kontrole przyniosły podobne wyniki. Kilka tygodni temu w Tarnowie sprawdzono 18 losowo wybranych domów. Tylko dwie próbki okazały się być wolne od pozostałości palenia śmieciami. Nie lepiej było w Limanowej. Eksperci z zabrzańskiego Instytutu Chemicznej Przeróbki węgla wykryli ślady spalania odpadów w 18 na 20 próbek.
Smog. Drony i zakazy w walce o lepsze powietrze
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl