Ostatni tydzień przyniósł duże i częste zmiany w hurtowych cenach paliw w polskich rafineriach. to, zdaniem analityków, wynik pogłosek o opanowaniu epidemii koronawirusa.
"Krajowi producenci paliw - PKN Orlen oraz Grupa Lotos pięciokrotnie zmieniali cenniki paliw w hurcie" - piszą w piątkowym komentarzu analitycy e-petrol.
Według ostatniego monitoringu cen na polskich stacjach, koszty tankowania spadły. Prognozy nie są jednak zbyt optymistyczne.
"Dla kierowców ostatnie wahania cen w rafineriach sprawią, że na pylonach stacji paliw w dalszym ciągu dominować będą podwyżki" - czytamy w komunikacie e-petrol.
Benzyna bezołowiowa 95 może kosztować w granicach 4,87-4,99 zł za litr. W drugiej połowie tygodnia, za olej napędowy będzie trzeba zapłacić 5,03-5,14 zł za litr.
Na pozytywne zaskoczenie mogą za to liczyć kierowcy tankujący gaz.
"Z powodu spadków cen w sprzedaży hurtowej autogaz powinien potanieć, nawet do 2,19-2,26 zł/l i tym samym stać się jeszcze bardziej konkurencyjny cenowo wobec benzyny" - czytamy w komunikacie.
Jak wyliczają analitycy BM Reflex, ceny paliw, mimo chwilowego spadku, wciąż są wyższe, niż przed rokiem.
"Ceny benzyny 95 wzrosły w skali roku o 3,38 proc., benzyny 98 o 3,16 proc., oleju napędowego o 2 proc. i autogazu o 3,72 proc." - czytamy w komunikacie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl