Według danych na koniec września 2023 roku wakacjami kredytowymi zostało objętych 1,09 mln kredytów hipotecznych, co stanowiło 57 proc. liczby wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych oraz 68 proc. wartości wszystkich złotowych kredytów mieszkaniowych. - Oznacza to, że mniej więcej co drugi kredytobiorca korzystał z tego wsparcia. Przy nowym rozwiązaniu te liczby będą zdecydowanie niższe - powiedziała ekspertka.
Ekspertka wyjaśniła, że dotychczas przyznanie wakacji nie zależało od osiąganego dochodu czy wysokości raty, teraz będzie inaczej. - Jeżeli rata będzie przekraczała 35 proc. dochodu netto danego kredytobiorcy, to będzie mógł on skorzystać z pomocy. Niespełnienie tego podstawowego warunku będzie dyskwalifikowało od przyznania wsparcia - dodała Pilawska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje kredytowe po nowemu
Pilawska postanowiła przeanalizować, czy 35 proc. z perspektywy kredytobiorcy to dużo czy mało.
- Małżeństwo bez dzieci osiągające wspólnie dochód na poziomie 12 tys. zł miesięcznie i rata w wysokości 3, 7 tys. zł. Współczynnik RdD wynosi niecałe 31 proc., czyli taka para nie może liczyć na wakacje kredytowe" - wskazała prawniczka.
Kolejna zmiana, która ma wejść w życie to ustanowienie progu wartości udzielonego kredytu na poziomie 1,2 mln zł. Pilawska wskazała, że ministerstwo finansów argumentuje tą decyzję ustanowieniem tego progu na poziomie trzykrotności średniej wartości kredytu, co uniemożliwi skorzystanie z wakacji kredytowych przez osoby niepotrzebujące takiego wsparcia, a także uwzględni ceny nieruchomości mieszkalnych w dużych miastach.
Przykład: - Przy kredycie w wysokości 1 mln zł i obecnej stopie oprocentowania na poziomie ok. 7 proc., rata kredytu wynosi w przybliżeniu 8 tys. zł. Zatem, aby kredytobiorca mógł skorzystać z wakacji kredytowych, to miesięczny dochód jego gospodarstwa domowego nie mógłby przekraczać kwoty ok. 23 tys. złotych - wskazała.
Po zmianach zdolność kredytowa w dół?
Pilarska ocenia pomysł ograniczenia kwoty kredytu pozytywnie, ponieważ jej zdaniem daje to nadzieję, że wsparcie dotrze do osób rzeczywiście zainteresowanych. - Dotychczas, co potwierdzają dane bankowe – wielu kredytobiorców wykorzystywało wakacje kredytowe do dokonywania nadpłaty kredytu, czyli de facto tego wsparcia nie potrzebowało - podsumowała.
Jak poinformowała mec. Pilawska, warunki spłaty kredytów hipotecznych udzielonych przed lipcem 2022 roku z punktu widzenia kredytobiorców złotowych są nadal znacząco gorsze niż warunki, które obowiązywały w dniu podpisywania przez nich umów kredytowych. - Na porządku dziennym są sytuacje, w których raty takich kredytów wzrosły dwu czy trzykrotnie. Nic więc dziwnego, że kredytobiorcy złotowi, zwani inaczej wiborowiczami, z niecierpliwością czekają na nowe rozwiązanie ustawowe, które stanowiło dla nich ogromną ulgę w spłacie rat w 2022 i 2023 roku - powiedziała adwokat.
Wakacje kredytowe miały obowiązywać od 1 marca, jednakże z uwagi na trwający proces legislacyjny termin ten prawdopodobnie zostanie przesunięty na 1 kwietnia.