Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Walka o branżę beauty. "Chcą w imię szmalu wykonywać te zabiegi"

33
Podziel się:

Trwa walka między kosmetologami a lekarzami o branżę beauty. Resort zdrowia szykuje przepisy, które ograniczą kosmetologom prawo do wykonywania zabiegów estetycznych. Kosmetolodzy protestują i przekonują, że lekarzom chodzi o pieniądze. - Chodzi nawet o 10 tysięcy złotych dziennie - mówi Michał Łenczyński z "Beauty Razem".

Walka o branżę beauty. "Chcą w imię szmalu wykonywać te zabiegi"
Coraz większy konflikt pomiędzy kosmetologami a lekarzami o zabiegi medycyny estetycznej (Adobe Stock, Микола Ковальчинськи)

- Najpierw byłem rozbawiony, później byłem zszokowany, a na końcu nie chcę powiedzieć zdegustowany, ale jestem przygnębiony tą całą sytuacją, rozmową o tak zwanej medycynie estetycznej. Mam przed oczami panią za kilka lat, czy pani mamę, czy pani babcię, przyjaciółkę, a może córkę, która - proszę wybaczyć - umrze na raka, bo w tym czasie jej onkolog będzie depilował odbyt - powiedział w programie "Money.pl" Michał Łenczyński z "Beauty Razem"

Walka o zabiegi medycyny estetycznej. Branża odpowiada

Dodał też, że pojęcie medycyny estetycznej nie istniało i nie istnieje w polskim porządku prawnym. - Nie istnieje też lekarz o specjalizacji medycyny estetycznej - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?
Każdy lekarz, który twierdzi, że jest lekarzem o specjalizacji medycyny estetycznej łamie art. 62 Kodeksu etyki lekarskiej - dodał ekspert.

Michał Łenczyński w rozmowie z money.pl przyznaje, że jest grupa lekarzy, która lobbuje za tym, żeby "wyciąć rynek kosmetologiczny i samemu wykonywać maseczki".

Dodaje też, że gra toczy się o spore pieniądze.

- Jeżeli jesteśmy w stanie skupić zabiegi i wybrać te najbardziej opłacalne to taki lekarz, tzw. medycyny estetycznej, która w rzeczywistości jest kosmetologią, jest w stanie zarobić jakieś 10 tysięcy złotych dziennie - dodał przedstawiciel "Beauty Razem"

O jakie zabiegi chodzi? Michał Gajda, adwokat i pełnomocnik Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, który również gościł w naszym programie opowiadał, że zmiana ma dotyczyć przede wszystkim zabiegów, w których są podawane implanty płynne, czyli najpopularniejsze zabiegi z wykorzystywaniem kwasu hialuronowego.

- Oprócz implantacji chodzi też o zabiegi z nićmi liftingującymi, które są – co prawda mało inwazyjnym – ale jednak liftingiem skóry. Na liście znajdą się też niektóre rodzaje zabiegów, silniejsze peelingi, maseczki, które z uwagi na ryzyko powstania ewentualnych powikłań i ich inwazyjność zgodnie z prawem powinny być wykonywane przez lekarzy ze względu na bezpieczeństwo pacjentów – mówił w programie "Money.pl".

Michał Łenczyński przypomina, że kosmetolog to coś innego niż kosmetyczka.

- Mimo tego, że kosmetolog czyli magister, po studiach wyższych, jest po uczelni medycznej, to lekarze, którzy się w tym nie specjalizują, chcą w imię pieniędzy, w imię szmalu wykonywać te zabiegi - powiedział Łenczyńśki.

Gość w naszym programie pokazał też zdjęcia, jak wyglądają usta po zabiegach powiększenia, które zostały wykonane przez lekarzy internistów bez odpowiedniego doświadczenia, "po kursie online".

- Trzeba mówić szczerze, że takie przypadki działają w obie strony. Trzeba działać tak, abyśmy mogli zapewnić bezpieczeństwo usług estetycznych, aby takie sytuacje nie miały miejsca.

- Lobby lekarskie zastanawia się, żeby zabrać komuś zawód i zajmować się urodą. To nie są lekarze, to jest ideologia - skwitował Michał Łenczyński.

Oczekujemy dialogu, że wypracujemy wspólnie standardy bezpieczeństwa. Jako samodzielny zawód musi funkcjonować kosmetolog, bądź specjalista, który się na tym zna - dodał.

Nadchodzą zmiany

Ministerstwo Zdrowia wspólnie ze środowiskiem lekarskim pracuje nad rozporządzeniem zaostrzającym zasady wykonywania zabiegów medycznych. W praktyce oznacza to, że po zmianach w prawie kosmetolodzy i przedstawiciele branży beauty nie będą mogli np. podawać implantów czy używać nici liftingujących.

Pacjentki i pacjenci nie stracą jednak całkowicie możliwości np. powiększenia sobie ust. W programie "Money.pl" Michał Gajda, adwokat i pełnomocnik Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, podkreślił, że tego typu zabieg wykonać będzie mógł nawet lekarz internista. – W Polsce, w dużym skrócie, nie mamy ograniczonego prawa do wykonywania zawodu – stwierdził i dodał, że każdy lekarz jest przygotowany do tego typu zabiegów.

Mecenas zapewnił, że lekarze nie chcą odbierać pracy kosmetologom, jednak zaznaczył przy tym, że zajęcie to od zawsze było zawodem uzupełniającym dla medyków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
WYRÓŻNIONE
Ona
rok temu
Proponuję kowali zamiast stomatologów; w końcu tez usunie . Poważnie mówiąc- nigdy nie pozwoliłabym naruszyć sobie ciągłości skory przez osobę nienauczoną anatomii.
Elle
rok temu
Sprawa jest dosc oczywista. W cywilizowanych krajach nawet iniekcje dożylne wykonywane są przez lekarzy, a nie pielęgniarki (vide Niemcy). Natomiast procedury inwazyjne, o których mowa to domena wyłącznie lekarzy. Powtarzam, ze mówię o krajach cywilizowanych.
Kasia
rok temu
Naprawdę pozwalacie sobie wstrzykiwać cokolwiek nie lekarzom? OMG! To w takim razie nie dziwne, że PiS w Polsce jest wybierany.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (33)
Pokora
rok temu
Kiedyś nie było lekarzy, tylko zwykły znachor, zielarz, szaman, czarownik... Pierwsi chirurdzy kradli lub kupowali zwłoki żeby nauczyć się anatomii.... Czy brak tytułu umniejsza im jako ludziom którzy pomagali rozwiązać problem? Też było z tego czasem więcej szkody niż pożytku. Dziś z tego czerpiemy bo mamy zdolność uczenia się. Cieszmy się z kolei rzeczy bo dzięki temu jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Pozwólmy na naturalny proces rozwoju branży urodowej, dzięki temu odzyskamy sprawną służbę zdrwia. Chcę iść do człowieka który pomoże rozwiązać mój problem, nie ważne jaki ma tytuł. Odrobina pokory dla obu stron. Polecam współpracę i rozwój.
Lili
rok temu
Ja miałam usuwany kwas z ust przez kosmetologa. A zabieg powiększania niestety przez lekarkę dermatolog która mnie oszpeciła. Miałam też poparzona twarz przez innego dermatologa. Mam teraz blizny i przebarwienia na twarzy. Lekarze to prawda bazują tylko na tym że mają tytuł lekarski i chcą kasy a nie potrafią wykonywać tych zabiegów. Najwięcej glonojadów właśnie chodzi tak zrobionych przez lekarzy którzy nie mają poczucia estetyki. Sama to przeszłam
Tina
rok temu
Jeśli lekarzowi chodzi o pieniądze to o co chodzi kosmetyczce ??? One to robią charytatywnie ????? Bo z tych wypowiedzi na to wychodzi 😅
jessica
rok temu
zrobię sobie tipsy na NFZ
gosc
rok temu
Byl sobie cyrk z zaraza, byla ekstra kasa, przyzwyczaili sie. I jeszcze szumki i inne takie sie dorwaly do ekranu... teraz po prostu chca wiecej mamony. Bo przeciez lekarz jest od kasowania, ekspertowania i rzadzenia a pacjenci maja doktora google. Przepraszam tych ktorzy tam rzeczywiscie pamietaja o swoim powolaniu i pracy, bo sa tacy, ale to sie wyrwalo na swobode to wasz uchowek.
...
Następna strona