Przewodniczący Klubu Radnych PiS Dariusz Figura wyjaśnił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że pod koniec zeszłego tygodnia do stołecznego ratusza wpłynęła opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej ws. wykonania przez zarząd Warszawy budżetu za ubiegły rok.
RIO odniosła się w nim m.in. do faktu, że zrealizowane dochody miasta w ramach gospodarowania odpadami komunalnymi opiewały na kwotę 1,080 mld zł, natomiast łączne wydatki związane z odbiorem i zagospodarowaniem śmieci wyniosły 895,7 mln zł.
Zatem nadwyżka dochodów z opłat od mieszkańców wyniosła ponad 180 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
180 mln zł nadwyżki za śmieci. Co Warszawa zrobi z pieniędzmi?
- RIO wskazała, że tego typu oszczędności nie mogą być przeznaczone na inne cele. Muszą być one wykorzystane w ramach systemu gospodarki odpadami komunalnymi – podkreślił Figura.
Zwrócił uwagę, iż RIO podkreśliła w opinii skierowanej do ratusza, że zgodnie w przepisami "środki pochodzące z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które nie zostały wykorzystane w poprzednim roku budżetowym, gmina wykorzystuje na pokrycie kosztów funkcjonowania systemu".
Skład orzekający RIO wskazał na potrzebę weryfikacji kalkulacji kosztów systemu gospodarki odpadami komunalnymi oraz wysokości stawek opłaty – zaznaczył.
- Znaczy to, że urząd bez zbędnej zwłoki powinien przedstawić projekt uchwały, która będzie stanowiła niższe ceny dla mieszkańców. Bo skoro są oszczędności w systemie, to te pieniądze powinny trafić do kieszeni mieszkańców - ocenił. Wyraził nadzieję, że zarząd miasta przedstawi projekt obniżający opłaty za śmieci podczas najbliższej sesji Rady Miasta.
- Te fakty są znane od 2-3 miesięcy i nic w tej sprawie się nie dzieje. Mamy nieobecnego prezydenta, który nie podejmuje niezbędnych decyzji, także tych korzystnych dla Warszawiaków – powiedział Figura.