Ważą się podwyżki dla pracowników biur poselskich. Wzrosły koszty
Pracownicy biur poselskich, którzy nie są formalnie pracownikami Kancelarii Sejmu, nie załapią się na podwyżki obiecane budżetówce. Liczą jednak, że również ich pensja wzrośnie. W rządzie wciąż nie podjęto decyzji, ale dyskusja się toczy.
Planowane wydatki Kancelarii Sejmu na przyszły rok wynoszą 765 mln zł, to wzrost o 10 proc. w porównaniu do obecnego roku - pisze dziennik "Fakt". Znaczna część tych funduszy zostanie przeznaczona na wynagrodzenia pracowników.
W projekcie ustawy budżetowej przewidziano 12,3 procent podwyżki dla pracowników Kancelarii Sejmu, z możliwością zwiększenia tego procentu do 20 procent, co jest zgodne z ogólnym trendem w sektorze budżetowym.
Jednakże, toczy się również dyskusja na temat tego, czy pracownicy biur poselskich powinni otrzymać podobne podwyżki. W tym kontekście pojawia się jednak pewien problem. Pracownicy biur poselskich nie są formalnie pracownikami Kancelarii Sejmu - zaznacza "Fakt".
Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki tłumaczył dziennikowi, że potrzeba ta jest związana z rosnącymi kosztami wynajmu, czy energii elektrycznej. Jak wyjaśnił, choć decyzje jeszcze nie zapadły, to rząd byłby skłonny podnieść ryczałty na biura poselskie tak, aby pracownicy, którzy służą posłom, mogli odczuć wzrost wynagrodzeń.
Dodatkowo podkreślił, że ewentualne podwyżki wynagrodzeń dla pracowników biur poselskich byłyby realizowane w ramach proponowanego budżetu Kancelarii Sejmu na przyszły rok.