Niemieccy parlamentarzyści z koalicji rządowej, którzy w tym tygodniu spotkali się z ukraińskimi deputowanymi we Lwowie, opowiedziało się za dalszymi dostawami broni dla Ukrainy, jak najszybszym wstrzymaniem importu rosyjskiej ropy i za "jasną perspektywą w UE dla Ukrainy".
"W Bundestagu powinna się za tym opowiedzieć znaczna większość. Niemcy muszą wziąć na siebie jeszcze większą odpowiedzialność" – podkreślili we wspólnym oświadczeniu Michael Roth z socjaldemokratycznej SPD, Marie-Agnes Strack-Zimmermann z liberalnej FDP i Anton Hofreiter z Zielonych.
Roth, Strack-Zimmermann i Hofreiter odbyli we Lwowie rozmowy z członkami ukraińskiego parlamentu.
"Była to najwyższej rangi wizyta (przedstawicieli władz) Niemiec na Ukrainie od początku wojny" – podkreśla agencja dpa.
Parlamentarzyści potwierdzili, że spotkali się na Ukrainie z dużą sympatią i otwartością, potwierdzili też, że "oczekiwania wobec Niemiec są niezwykle wysokie".
Parlamentarzyści z Niemiec poruszeni wizytą w Ukrainie
Jak powiedzieli politycy z Niemiec, poruszające było spotkanie w szpitalu z ciężko rannymi żołnierzami ukraińskimi.
"Poczuliśmy, do jakich zbrodni zdolna jest rosyjska armia. Nie możemy pozwolić, aby to trwało dalej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy uznali też, że niedobrze się stało, że nie doszło do wizyty prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera w Kijowie. "Teraz ważne jest, by pozostawać w kontakcie" - zaznaczyli. Strona ukraińska przekazała, że chętnie gościłaby u siebie kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który jednak na razie nie planuje wyjazdu do Ukrainy.
Strack-Zimmermann, przewodnicząca komisji obrony w Bundestagu, skrytykowała słabe jej zdaniem przywództwo Scholza.
"Ma uprawnienia do określania wytycznych. Powinien jasno powiedzieć, czego chce, żeby ministerstwa mogły działać w sposób skoordynowany. Teraz każdy robi swoje, więc oczywiście to nie działa" – powiedziała w środę polityczka w rozmowie z dziennikiem "Die Welt".
Przewodnicząca komisji obrony oceniła, że brak zdecydowanych decyzji cechował styl zarządzania także jego poprzedniczki Angelę Merkel, która "rzadko wytyczała kierunek, wolała sprawdzać, jak kształtują się opinie ludzi, i dopiero na tej podstawie obejmować przywództwo".
Natomiast Hofreiter, przewodniczący komisji ds. europejskich, także potwierdził, że "kanclerz musi wykazać się przywództwem, musi zadecydować o wprowadzeniu embarga na węgiel i ropę". "Nałożenie embarga na energię jest koniecznie. Podobnie jak niezbędne są perspektywy akcesyjne do UE dla Ukrainy" – podkreślił.