Exit tax ma dotyczyć firm przeskakujących z jednego unijnego państwa do drugiego, by uniknąć podatków. Resort finansów kończy właśnie prace nad projektem. Nowa danina ma zacząć obowiązywać do końca 2020 r. we wszystkich krajach UE.
Ministerstwo Finansów kończy prace nad projektem exit tax, zwanego podatkiem od wyprowadzki. Jak czytamy w „Pulsie Biznesu”, firmy i osoby fizyczne na odchodne zapłacą 3 i 19 proc. podatku.
O tym, żeMinisterstwo Finansów pracuje nad nową daniną, informowaliśmy w money.pl na początku lipca.
Nagminną praktyką szczególnie dużych firm jest optymalizowanie podatkowe, poprzez przenoszenie centrali, części lub całości biznesu do innego kraju. Zakazu przeprowadzki wprowadzić nie można, bo uderzałby w wolność prowadzenia działalności gospodarczej. Można za to wprowadzić obowiązek zapłaty podatku na rzecz opuszczanego kraju.
Polska nie zajęła się nową daniną sama z siebie. Na władzach wszystkich krajów Unii Europejskiej wymusza to dyrektywa ATAD z 2016 roku. Ta nakazuje ograniczenie migracji podatkowej na terenie Unii, głównie do krajów o bardzo łagodnej polityce fiskalnej. Dyrektywa jest bardzo ogólna. Nie określa ani stawek, ani zakresu nowego podatku. Sugeruje jedynie, by exit tax stosować wobec podmiotów gospodarczych.
Wersja przygotowana przez polski resort finansów jest rozbudowana o opodatkowanie osób fizycznych.
**Co to znaczy**
Firmy zapłacą podatek, gdy zechcą przenieść biznes za granicę w części bądź całości oraz chcąc zmienić rezydenturę podatkową. Stawka zostanie ustalona w oparciu o dochody. Podatek trzeba będzie opłacić, jeśli wartość przenoszonego biznesu lub jego części przekroczy 2 mln zł. Od sumy powyżej tego progu fiskus potrąci 19 proc.
Co do osób fizycznych nowemu podatkowi będą podlegały osoby zamieszkujące nasz kraj od co najmniej 5 lat. W tym przypadku exit tax obejmie nie tylko przychody związane z działalnością gospodarczą, ale też udziały w spółkach, akcje, papiery wartościowe, instrumenty pochodne i fundusze inwestycyjne. Jeśli wartość niezrealizowanych zysków przekroczy 2 mln zł fiskus potrąci 3 proc. W przypadkach, jeśli majątek będzie można jedynie oszacować, obowiązywała będzie wyższa, 19 procentowa danina.
Na łamach „PB” jeden z przedstawicieli resortu finansów przekonuje, że podatek będzie naliczany od aktywów finansowych. Majątek trwały, ruchomy i nieruchomości będą z niego zwolnione.
I tu Polska nie jest prekursorem. Exit tax od osób fizycznych obowiązuje już w innych krajach UE, a limity i stawki są bardziej rygorystyczne. Dla porównania, w Danii takim podatkiem objęte są aktywa już od równowartości 500 tys. zł.
Polska jest zresztą jednym z ostatnich krajów wprowadzających exit tax. Ten obowiązuje już m.in. we wszystkich krajach „starej Unii” oraz Szwajcarii i Luksemburgu. Dyrektywa musi wejść w życie od 2020 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl