Ministerstwo rozwoju zapomniało o własnym projekcie ułatwień dla przedsiębiorców? Jedna ustawa wprowadza zmiany 1 stycznia 2017 roku, druga cofa je już w czerwcu. Resort wciąż ma czas, żeby naprawić błąd - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Skąd zamieszanie? Chodzi o przepisy dotyczące wydawania świadectw pracy. W tej chwili pracodawcy muszą wydać takie dokumenty po 24 miesiącach stażu pracy - mimo trwającego dalej zatrudniania pracownika na kolejną umowę próbną lub zawartą na czas określony.
Zdaniem resortu, takie rozwiązania "stanowią nadmierne obciążenie dla pracodawców i nie mają uzasadnienia z punktu widzenia pracownika". Ministerstwo chciałoby, żeby świadectwa przekazywać dopiero, gdy pojawi się taka potrzeba.
Dlatego resort kierowany przez Mateusza Morawieckiego zdecydował, by pracodawcy byli zobowiązani do wydania dokumentów, gdy umowa nie zostanie przedłużona lub po prostu została zerwana. Pracownik dostanie wtedy świadectwa pracy za wszystkie poprzednie okresy - jednorazowo i zbiorczo.
Taki pomysł resort wpisał w projekcie z 27 października. Ustawa leży w sejmie i według planów - zmiany mają obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku. W ten sposób ministerstwo chciało spełnić postulaty od dawna zgłaszane przez część pracodawców.
Wygląda jednak na to, że w resorcie ktoś zapomniał o własnym pomyśle. "Dziennik Gazeta Prawna" zwraca uwagę, że w kolejnym projekcie poprawiania sytuacji przedsiębiorców, resort zmienia przepisy tak, że... ułatwienia przestaną obowiązywać w połowie roku.W listopadzie pojawił się projekt "skrócenia okresu przechowywania akt pracowniczych oraz ich elektronizacji" i to on wprowadza zamieszanie.
To miała być kolejna ustawa z pakietu ułatwień dla firm. Ale resort w zasadzie wycofuje się w niej z poprzednich - dobrze przyjętych - rozwiązań. Pracodawcy znów będą musieli przygotowywać dla pracownika świadectwa pracy za każde 24 miesiące. Nowością w tej propozycji jest wprowadzenie elektronicznej wersji dokumentu.
Niektórzy eksperci już teraz wieszczą chaos w połowie roku - dwukrotna zmiana tych samych przepisów w ciągu kilku miesięcy nie pomoże w prowadzeniu biznesu. Zaznaczają jednak, że przeoczenie wciąż można naprostować i najprawdopodobniej tak będzie. Resort rozwoju w środę wycofał się z części kontrowersyjnych przepisów o odliczeniach wydatków na firmowy samochód. O sprawie pisaliśmy tutaj. Prawdopodobnie - podobny los czeka również listopadową ustawę i ostatecznie ułatwienia wejdą w życie.