We wtorek bez żadnego ostrzeżenia zamknięta została firma komputerowa kuzniewski.pl, a jej wszyscy pracownicy dostali wypowiedzenie. Jej szef Dariusz Kuźniewski tłumaczy się "niespodziewaną zapaścią w branży IT w Polsce", ale byli pracownicy firmy zarzucają mu niegospodarność.
"Chciałbym przeprosić wszystkich Państwa co do których nastąpiły opóźnienia w realizacji zamówień lub zwrotu środków. Sytuacja ta nie jest spowodowana przez naszą firmę, a przez dramatyczną i niespodziewaną zapaść w branży IT w Polsce" - tak zaczyna się oświadczenie, jakie Dariusz Kuźniewski zamieścił na stronie kuzniewski.pl.
Poznańska firma działała od 10 lat, prowadząc sprzedaż sprzętu komputerowego zarówno przez internet, jaki i w sklepach stacjonarnych w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. Z informacji na stronie firmy wynika, że zatrudnionych w niej było 80 pracowników. We wtorek wszyscy otrzymali wypowiedzenia.
Kuźniewski tłumaczy kłopoty swojej firmy "olbrzymimi zatorami płatniczymi", które miały utrudniać jej pozyskanie towaru. "Doprowadziło to, do przejściowej mam nadzieję, utraty płynności finansowej przez firmę kuzniewski.pl" - napisał jej właściciel.
Wideo: tak naprawia się twoje komputery
Kuźniewski zawiadamia o "wszczęciu postępowania upadłościowego", a także o tym, że sąd podejmie odpowiednie decyzje w odniesieniu do zarządu majątkiem firmy.
Wersję o niespodziewanej zapaści w branży IT w Polsce podważa były pracownik firmy, którego anonimowo cytuje serwis PurePC.pl. Według jego relacji kłopoty finansowe kuzniewski.pl nie pojawiły się ani nagle, ani niespodziewanie, lecz wystąpiły już w zeszłym roku, gdy pracownicy nie otrzymywali wynagrodzenia za nadgodziny i niewykorzystane urlopy.
Według byłego pracownika firmy, Dariusz Kuźniewski miał wydawać olbrzymie sumy na marketing, pozycjonowanie strony kuzniewski.pl w internecie i kupować nowe samochody, które jedynie stały przed siedzibą firmy.
Jak twierdzi były pracownik firmy, "w pewnym momencie zatrudnionych było więcej marketingowców, product managerów oraz osób z działu księgowości niż faktycznych handlowców oraz techników".
Jako pierwszy w lipcu zamknięty został sklep we Wrocławiu, a pod koniec miesiąca także w Warszawie. 1 sierpnia ten sam los spotkał macierzysty sklep w Poznaniu. Klienci zastali zamknięte drzwi, a telefonów w firmie nikt nie odbiera.
Dariusz Kuźniewski zapewnia, że majątek firmy "w pełni wystarcza na zaspokojenie wszystkich jej zobowiązań".
Z zamieszczonej we wtorek informacji na stronie firmy wynika, że "do odwołania zakupy w sklepie kuzniewski.pl można dokonywać wyłącznie w formie pobrania, a więc zapłata następuje przy odbiorze paczki u kuriera".