Grozi nam paraliż nie tylko na niebie. Mamy przedsmak strajku kolejarzy

Konflikt między kontrolerami ruchu lotniczego a PAŻP może w majówkę doprowadzić do paraliżu polskiego nieba. Paraliżu komunikacyjnego mogą się jednak obawiać nie tylko pasażerowie samolotów. Strajkiem generalnym grożą kolejarze z Polregio. Domagają się podwyżek płac. Czym skutkować będzie nierozstrzygnięty spór w szeregach największego polskiego przewoźnika kolejowego, przekonali się w piątek mieszkańcy m.in. województw łódzkiego i małopolskiego.

W piątek Polregio musiało odwołać 25 połączeń w woj. łódzkim, zdjęcie ilustracyjne
W piątek Polregio musiało odwołać 25 połączeń w woj. łódzkim, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
oprac. LOS

Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy zawiązany w strukturach Polregio poinformował, że 16 maja zostanie przeprowadzony strajk generalny w całej Polsce, poza centralą. Zielone światło dla takiej formy walki o wzrost wynagrodzenia dali pracownicy przewoźnika w referendum.

"Prawie 100 proc. opowiedziało się za strajkiem. W związku z tym jestem przekonany, że wszyscy pracownicy do niego przystąpią, czego efektem będzie unieruchomienie całej spółki" - powiedział PAP Leszek Miętek, prezydent Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.

Kolejarze od października 2021 r. prowadzą negocjacje z zarządem spółki i domagają się podwyżek w wysokości 700 zł z wyrównaniem od grudnia ub.r. Zarząd Polregio zaproponował podniesienie wynagrodzenia zasadniczego o 400 złotych od 1 stycznia 2022 r. oraz 500 złotych jednorazowej gratyfikacji, przy czym wypłata tych środków byłaby uwarunkowana podpisaniem aneksów do umów z marszałkami wszystkich województw, którzy także dokładają się do połączeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od maja fala odwołanych lotów? "Rezygnują z pracy, którą kochają"

Kolejarze na zwolnieniach lekarskich

Porozumienia na razie nie ma. Pasażerowie z województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego odczuli już, czym grozi brak porozumienia w szeregach Polregio. W środę przewoźnik odwołał m.in. pociągi między Poznaniem Gł. i Wrocławiem Gł., Lesznem i Głogowem, Piłą i Bydgoszczą.

Jeszcze gorzej było w czwartek. "W skali całego kraju, na 1849 pociągów Polregio organizowało komunikację zastępczą dla 108 połączeń. Jako powód utrudnień wskazano zwolnienia lekarskie pracowników – drużyn trakcyjnych i konduktorskich" - informuje PAP.

W piątek (22 kwietnia) przedsmak strajku poznali pasażerowie w Łódzkiem. Anna Piotrowska, rzeczniczka łódzkiego zakładu Polregio, poinformowała PAP, że w piątek przewoźnik nie zrealizuje 25 połączeń w regionie. "Utrudnienia spowodowane są zwolnieniami lekarskimi pracowników drużyn konduktorskich, w tym maszynistów i kierowników pociągów" - poinformowała agencję.

Podobne problemy występują w innych województwach. Na przykład w Małopolsce na trasę Kraków – Skawina nie wyjechało 11 pociągów Polregio, ponieważ maszyniści przedstawili zwolnienia lekarskie - poinformował PAP Andrzej Siemieński, dyrektor małopolskiego oddziału przewoźnika.

Widmo paraliżu największego przewoźnika kolejowego w Polsce

Polregio podaje, że zakłócenia w siatce połączeń w Łódzkiem mogą wystąpić na wszystkich liniach. Nie pojadą m.in. dwie pary pociągów - z Łodzi do Warszawy i z Warszawy do Łodzi, z Łodzi do Poznania z powrotem, z Łodzi do Częstochowy, z Radomska do Częstochowy i z powrotem, oraz relacji Wieluń – Tarnowskie Góry.

PAP informuje, że na tych trasach nie zostanie wprowadzona zastępcza komunikacja autobusowa. "Sytuacja jest dynamiczna, w związku z czym prosimy pasażerów o monitorowanie sytuacji przed każdą podróżą" – zaznaczyła rzeczniczka.

Wygląda na to, że do szybkiego porozumienia nie dojdzie. Zarząd Polregio informuje, że podwyżka w oczekiwanej przez związki zawodowe wysokości to roczny koszt ok. 124 mln zł. W jego opinii oznaczałoby to stratę finansową dla spółki i utratę rentowności.

Źródło artykułu:PAP
transport kolejowykolejpolregio
Komentarze (36)

Wybrane dla Ciebie