Wielka Brytania planuje w zimie przerwy w dostawach energii elektrycznej dla przemysłu i gospodarstw domowych, kiedy to zimna pogoda może zbiec się z niedoborem gazu - przekazała w środę (10 sierpnia) agencja Reutera, powołując się raport Bloomberga.
Brytyjski rząd zakłada, że nawet po uruchomieniu rezerwowych elektrowni węglowych, w najgorszym przypadku niedobór mocy elektrycznej może wynieść około jednej szóstej szczytowego zapotrzebowania.
"Przy takim scenariuszu, w połączeniu z temperaturami poniżej średniej i zmniejszonym importem energii elektrycznej z Norwegii i Francji, Wielka Brytania może być narażona na to, że w ciągu czterech dni w styczniu będzie musiała zastosować środki nadzwyczajne w celu oszczędzania gazu" - stwierdza agencja Bloomberga w swoim raporcie.
Wielka Brytania na drodze do długiej recesji
Bank centralny Anglii ostrzegł w minionym tygodniu, że Wielka Brytania jest na drodze do długiej recesji, gdyż bezprecedensowe ceny energii spowodowały, że inflacja zmierza do poziomu 13 proc. Przeciwdziałać temu na Wyspach jest dziś trudno przez walkę o fotel premiera, który w ostatnim czasie zwolnił Boris Johnson - przypomina Reuters.
Podczas gdy rządy europejskie starają się ograniczyć zużycie gazu i zwiększyć zapasy po inwazji Rosji na Ukrainę, rząd brytyjski podzielił się na zwalczające się obozy pod przewodnictwem minister spraw zagranicznych Liz Truss i byłego ministra finansów Rishiego Sunaka. To oni rywalizują o stanowisko premiera, spierając się o to, jak zareagować w kryzysowej sytuacji.
Organizacje charytatywne i grupy biznesowe na Wyspach wezwali Liz Truss i Rishiego Sunaka do wyjaśnienia, w jaki sposób pomogą Brytyjczykom poradzić sobie z prognozowanym na październik 82-procentowym wzrostem cen energii. Departament Gospodarki, Energii i Strategii Przemysłowej Wielkiej Brytanii nie odpowiedział na prośbę agencji Reutera o komentarz.