Boom budowlany w Tatrach. Ceny gruntów podskoczyły o 70 procent

Jeszcze w 2020 roku mieszkanie w Zakopanem można było kupić w podobnej cenie, jak w Warszawie. Eksperci mówią jednak, że teraz jest to coraz trudniejsze. W stolicy Tatr inwestują ostatnio i mieszkańcy naszego kraju, i obcokrajowcy, i przedstawiciele Polonii. - Natomiast zwykłe budynki właściwie przestały tam powstawać - słyszymy.

W Tatrach coraz drożej. Zwykłych bloków już się tam nie buduje
W Tatrach coraz drożej. Zwykłych bloków już się tam nie buduje
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Momot
Mateusz Madejski

Najdroższe mieszkanie w Zakopanem w 2020 r. sprzedało się za 1,2 mln zł. Lokal miał niemal 70 metrów, a cena za metr kw. przekraczała 17 tys. - wynika z analizy Cenatorium i Platformy Mieszkaniowej dla money.pl.

W zeszłym roku w Zakopanem sprzedano też sporo nieruchomości za 800-900 tys. zł. W tej chwili znalezienie lokali w tej cenie w stolicy Tatr jest już niezwykle trudne, opowiadają eksperci. - W ostatnich tygodniach Zakopane zwróciło uwagę rekordowymi wzrostami cen gruntów budowlanych, sięgały one nawet 70 proc.! To niespotykane wcześniej wartości - opowiada money.pl Krzysztof Adamski z Platformy Mieszkaniowej.

Jeszcze w zeszłym roku nawet ekskluzywne nieruchomości z Zakopanem rzadko przekraczały cenę 20 tys. zł za metr kwadratowy. - Teraz średnie ceny lokali mieszkalnych wahają się pomiędzy 13 a 25 tys. zł za metr kw. Rekordy bije rynek condohoteli, gdzie trzeba liczyć się z cenami na poziomie 20-35 tys. zł za metr - opowiada Adamski.

Leśne M3 dla miłośników przyrody. Cena? Jak za używany samochód

Zwykłe bloki? Tego już nie budują

Skąd ten nagły boom? Eksperci Cenatorium i Platformy Mieszkaniowej tłumaczą to tym, że w okolicy jest coraz mniej wolnych gruntów, a o pozwolenie na budowę nie jest tam łatwo. Do inwestowania z Zakopanem i okolicach ustawiają się natomiast kolejki chętnych.

- Wielu agentów nieruchomości i deweloperów z Zakopanego dostaje dużo zapytań otrzymują od obcokrajowców, czy rodaków, którzy lat temu wyemigrowali z Polski, a dziś wracają jako inwestorzy - opowiada Adamski.

Wobec gigantycznego zainteresowania inwestorów, w Zakopanem od kilku lat właściwie nie buduje się już klasycznych bloków wielorodzinnych. Jak tłumaczy Krzysztof Adamski, w tej chwili powstają niemal wyłącznie inwestycje pod pensjonaty czy condohotele.

- Zatem ci, którzy chcą kupić typowy lokal mieszkalny na potrzeby własne, są skazani na poszukiwania na rynku wtórnym, który też zresztą bije kolejne, niespotykane wcześniej rekordy cenowe - opowiada money.pl ekspert od rynku nieruchomości.

Drogo, ale to jeszcze raczej nie sufit

Czego szukają klienci, którzy chcą zainwestować lub zamieszkać w stolicy Tatr? - Kierują się oczywiście w głównej mierze lokalizacją - preferowane są lokale z widokiem na panoramę Tatr. Jednak znaczenie ma też dostępność usług SPA, bliskość lokali gastronomicznych czy sprawna komunikacja z "zakopianką" - wyjaśnia Adamski.

Ekspert dodaje, że ceny zakopiańskich nieruchomości mogą jeszcze rosnąć w najbliższym czasie. -  Obserwując ostatnie kwartały myślę, że nie można jeszcze mówić, że ceny dotarły do sufitu - mówi.

Czy można jednak myśleć o mieszkaniu w Tatrach, gdy nie posiada się bardzo dużych środków? Z analizy Cenatorium wynika, że nieco tańsze niż Zakopane są inne znane kurorty w powiecie tatrzańskim. Na przykład w Murzasichlu najdroższe mieszkanie w 2020 r. sprzedano za 329 tys. zł. Miało ono powierzchnię 38 metrów kwadratowych, więc wychodzi 8,5 tys. zł za metr kw. To zdecydowanie mniej niż podobne lokale w Zakopanem.

W przedziale 8-12 tys. zł w 2020 r. sprzedano też sporo mieszkań w takich miejscowościach, jak Poronin czy Kościelisko.

Również nad polskim morzem można zaobserwować boom budowlany - i tam też jest coraz zdrożej. Ceny za metr potrafią wynieść nawet 40 tys. zł.

Źródło artykułu:money.pl
cenatoriumnieruchomościtatry

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (67)