Łączny koszt 13. emerytury wypłaconej w zeszłym roku to 11, 7 mld zł. W tym roku na wypłaty 13. i 14. emerytury państwo wyda ponad 22 mld zł - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. Zapowiedział też, że 14. emerytura zostanie wypłacona w listopadzie.
Müller na konferencji prasowej w poniedziałek przypomniał, że od 1 marca wchodzi w życie waloryzacja emerytur i rent. "Emerytura minimalna wyniesie nieco ponad 1250 zł" - powiedział rzecznik rządu.
Porównał tę kwotę do kwoty emerytury minimalnej z 2015 r.
- To jest 370 zł więcej niż było to w 2015 r. - stwierdził. Oszacował, że stanowi to wzrost o 42 proc. w stosunku do emerytury minimalnej z 2015 r.
- Rząd Zjednoczonej Prawicy od kilku lat bardzo konsekwentnie podnosi emerytury oraz wprowadza dodatkowe świadczenia - powiedział rzecznik rządu.
W tym kontekście mówił też o "wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy" świadczeniach uzupełniających wymieniając tu wypłaconą w 2020 r. 13. emeryturę.
- Jej łączny koszt wyniósł ponad 11,7 mld zł. W tym roku również to świadczenie będzie wypłacone. Oraz w listopadzie drugie świadczenie - czyli 14. emerytura. Szacujemy, że koszt tych obu świadczeń 13. i 14. emerytury wyniesie ponad 22 mld zł - powiedział Müller.
Dla porównania - roczny koszt programu 500+ to ok. 41 mld zł.