Wirtualna strata Polski. Bez Brukseli zarobek fiskusa może być nawet o miliard niższy

Bruksela zawiodła, więc Polska w walce o sprawiedliwe płacenie podatków przez cyfrowych gigantów stoi na wyjątkowo słabej pozycji. W tym konkretnym wypadku siłę Unii Europejskiej można nawet dokładnie wycenić - to nawet ponad miliard złotych rocznie.

Wirtualna strata Polski. Bez Brukseli zarobek fiskusa może być nawet o miliard niższy
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Hulimka/REPORTER
Marcin Lis

Większość Polaków o pomyśle wprowadzenia podatków cyfrowych usłyszała 5 marca, gdy premier Mateusz Morawiecki informował o źródłach finansowania tzw. nowej piątki Kaczyńskiego.

- To jest nasza walka z międzynarodowymi korporacjami o płacenie przez nie podatków w Europie. (...) Wielkie korporacje powinny płacić podatki w miejscu, gdzie prowadzą biznes - przekonywał premier. Równocześnie w prezentacji wyświetlanej za jego plecami pojawiała się kwota miliarda złotych jako potencjalnego zysku dla budżetu. Tydzień później ministrowie finansów Unii Europejskiej nie doszli do porozumienia i pomysł wspólnotowego podatku upadł.

Następnie Ministerstwo Cyfryzacji ujawniło kilkudziesięciostronicowe opracowanie "Podatek od usług cyfrowych - perspektywa polska, unijna i międzynarodowa", choć było przygotowane już w 2018 r. przez zespół naukowców pod kierownictwem dra Grzegorza Kochana na zlecenie resortu. Wynika z niego, że w razie przyjęcia wspólnotowego rozwiązania Polska byłaby jednym z największych beneficjentów podatku cyfrowego w UE.

Oglądaj też: Rząd wyłączy Ubera? Minister cyfryzacji odpowiada

"Szacujemy, że najbardziej prawdopodobne do implementacji w najbliższym czasie rozwiązania unijne przyniesie polskiemu fiskusowi wpływy przewyższające 1 mld zł rocznie, co daje 6. pozycję w Unii pod tym względem" - czytamy we wstępie do dokumentu. Szacowany ponad 1 mld zł to byłoby ok. 325 mln euro (przyjęcie kursu 4 zł za 1 euro daje kwotę 1,3 mld zł). Na więcej mogły liczyć jedynie Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania i Wielka Brytania.

Tymczasem z opublikowanego przez Ministerstwo Finansów 16 kwietnia projektu Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2019-2020 wynika, że szacowany wpływ z opodatkowania przedsiębiorstw cyfrowych może przynieść w 2020 r. jedynie 217,5 mln zł. Szacunek oparty na dokumentach resortu i Komisji Europejskiej. W dodatku wynikający z konkretnego założenia, nad którym pracują urzędnicy przy Świętokrzyskiej - projekt ustawy wprowadzającej nowy podatek może być znany już w czerwcu.

Informacje o ministerialnych pracach nad rozwiązaniem potwierdził także w rozmowie z money.pl Marek Zagórski, szef resortu cyfryzacji. - Wiem, że trwają takie prace i wynikają z faktu, że nie udało się wprowadzić rozwiązania na poziomie europejskim. Trochę ubolewam, że nie ma wspólnotowego rozwiązania - powiedział i przytoczył możliwe zyski opisane we wspomnianym wcześniej dokumencie z 2018 roku.

Jednostronne wprowadzenie podatku cyfrowego może zatem przynieść Polsce sześciokrotnie mniejszy zysk niż gdyby udało się dokonać tego we współpracy z innymi państwami unijnymi. Zablokowały go Irlandia, Szwecja, Dania i Finlandia - państwa, które według analizy polskich naukowców mogły liczyć na około 50-100 mln euro rocznie wpływów ekstra.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:money.pl
podatek cyfrowyunia europejskakrpm

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (294)