Gabinet osiągnął porozumienie w sprawie nowego pakietu wsparcia energetycznego o wartości prawie miliarda euro - przekazał na Twitterze Aleksander De Croo. Wyjaśnił też, że pomoc skierowana będzie do gospodarstw domowych o niskich i średnich dochodach.
Belgia przekaże pieniądze własnym obywatelom
Premier wyjaśnił, że comiesięczne dopłaty wyniosą 135 euro za gaz i 61 euro za prąd. Z 225 euro do 300 euro podniesiona zostanie również jednorazowa dopłata dla ogrzewających olejem opałowym lub LPG, o którą można wnioskować od lipca.
Aleksander De Croo zaznaczył, że chodzi o "ukierunkowane wsparcie dla tych, którzy najmocniej odczuwają kryzys". W praktyce jednak tak sformułowane zasady pomocy oznaczają, że nie wszyscy Belgowie zostaną objęci pomocą państwa - wskazują komentatorzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennik "De Standaard" dotarł do szczegółów ustaleń i jako pierwszy podał, że dopłaty otrzymają wyłącznie gospodarstwa domowe o niższym i średnim dochodzie. Pojawią się limity dochodowe - górna granica miesięcznych zarobków wyniesie 3 tys. euro netto w przypadku osób samotnych oraz 5 tys. euro netto w odniesieniu do par.
Europa szykuje się na ogromny kryzys
Unia Europejska spodziewa się, że w związku z ograniczeniami dostaw surowców energetycznych przez Rosję, Europejczyków czeka niezwykle trudna zima. Większość państw unijnych wdraża specjalne mechanizmy oszczędzające energię, czy też rekompensuje znaczący wzrost cen za prąd i ciepło najuboższym mieszkańcom.
Problem dostrzegają już nawet władze UE. Ursula von der Leyen w ostatnich dniach zapowiedziała, jak Unia ma zamiar przetrwać kryzys. Większy nacisk położy m.in. na LNG wobec dostaw gazociągowych. Ponadto będzie namawiać członków do oszczędzania energii, a także wdroży podatek od nadwyżkowych zysków firm energetycznych.