Za nami kolejny już tydzień podwyżek na stacjach. Najwyraźniej odczuli je kierowcy tankujący diesla i autogaz, które drożały w tym tygodniu średnio o odpowiednio 9 i 11 groszy na litrze.
Mamy też pierwsze stacje gdzie ceny diesla są równe lub wyższe od cen benzyny bezołowiowej 95, jak zauważają analitycy BM Reflex.
Z danych zebranych przez nich danych wynika, że średnie ceny paliw kształtują się obecnie na poziomie dla benzyny bezołowiowej 95 - 5,83 zł za litr, bezołowiowej 98 - 6 zł za litr, dla oleju napędowego - 5,73 zł za litr i autogazu - 2,96 zł za litr.
Podwyżki na stacjach. Droższa ropa i słabszy złoty
Co więcej, kolejne podwyżki na stacjach są nieuniknione. Średnio w przyszłym tygodniu detaliczne ceny paliw mogą wzrosnąć od 5 do 10 groszy na litrze.
"O ile na dużej części stacji sprzedaje się paliwo z nowych i droższych dostaw, to na część stacji nowe dostawy dopiero trafią i tu niestety możemy zaobserwować skokowy nawet kilkunastogroszowy wzrost cen paliw" - czytamy w raporcie BM Reflex.
Również analitycy e-petrol prognozują, że na początku października kierowcy zapłacą za tankowanie jeszcze więcej. Jak wskazują, ceny paliw rosną przez droższą ropę naftową, ale "pięć groszy" dodaje także osłabienie złotego względem dolara.
Inflacja zaskoczyła. Padł kolejny rekord
Drożeją nie tylko paliwa. W piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał najnowsze dane o inflacji. Ceny w Polsce były średnio o 5,8 proc. wyższe niż we wrześniu rok temu. Ten rekord zaskoczył ekonomistów, którzy spodziewali się utrzymania inflacji na poziomie z sierpnia.
Publikacja GUS to wstępny odczyt. Dokładniejsze dane - co i o ile zdrożało poznamy za dwa tygodnie. Jednak już teraz GUS wstępnie szacuje, że paliwa zdrożały średnio o 28,6 proc. w skali roku. To oczywiście częściowo efekt spadku cen w ubiegłym roku, który nastąpił w wyniku lockdownu. Jednak droższe tankowanie to nie tylko efekt niskiej bazy. A wzrost cen paliw to droższy transport, który może przekładać się na wyższe ceny w sklepach.