"Od grudnia 2022 r. Krajowy Urząd Policji Kryminalnej i prokuratura w Berlinie prowadziły dochodzenia ws. poważnych kradzieży w celach zarobkowych dotyczących wysokiej jakości pojazdów i motocykli dokonywanych przez gangi" - podała berlińska policja, którą cytuje Deutsche Welle.
Niemcy prowadzili śledztwo w tej sprawie razem z polską strażą graniczną oraz Centralnym Biurem Śledczym. Przyglądano się blisko 20-osobowej grupie, która ma być odpowiedzialna za kradzież trzech samochodów z chińskiej ambasady w stolicy Niemiec w grudniu zeszłego roku.
Polska pomogła niemieckiej policji
Polska straż graniczna odkryła jeden ze skradzionych pojazdów - BMW X7 - na autostradzie A1. Auto prowadził 30-letni Polak, którego aresztowano - donosiła w grudniu 2022 r. turecka agencja informacyjna İhlas News Agency. "Polska straż graniczna zapobiegła możliwemu kryzysowi dyplomatycznemu, przejmując pojazd" - podkreślono.
Według relacji Morskiego Oddziału Straży Granicznej kierowcą był mieszkaniec Rusocina (powiat gdański). "Sygnał o skradzionym aucie trafił do strażników granicznych od niemieckich policjantów. Błyskawiczna wymiana informacji pozwoliła ustalić, że auto najprawdopodobniej kieruje się w stronę Trójmiasta. Samochód został skontrolowany w rejonie bramek autostrady A1 w Rusocinie. BMW X7 zostało zaledwie kilka godzin wcześniej skradzione w Berlinie. Z ustaleń wynika, że samochód należy do chińskiego korpusu dyplomatycznego w Niemczech. Zatrzymano również kierowcę pojazdu, 30-letniego mieszkańca województwa pomorskiego. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt" - relacjonowała straż graniczna.
Deutsche Welle zaznacza, że w wyniku śledztwa zatrzymano w sumie dziewięć osób, a osiem aresztowano. Niemieccy policjanci przejęli kilka samochodów, motocykle oraz sporą ilość gotówki. Wszystkie pojazdy miały być "znacznej wartości".