Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Ceny w czerwcu. GUS podał najnowsze dane. Przyspiesza wzrost cen żywności

23
Podziel się:

Ceny w czerwcu były średnio o 4,4 proc. wyższe niż rok wcześniej – podał w środę Główny Urząd Statystyczny we wstępnym odczycie. Wprawdzie inflacja w czerwcu okazała się niższa niż w maju, jednak przyspiesza wzrost cen żywności.

Ceny w czerwcu. GUS podał najnowsze dane. Przyspiesza wzrost cen żywności
Inflacja w czerwcu wyniosła 4,4 proc. w skali roku, podał w środę GUS. (Adobe Stock)

Inflacja w Polsce utrzymuje się na podwyższonym poziomie. W maju średni poziom cen był o 4,7 proc. wyższy niż w maju ubiegłego roku.

We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał najnowszy wstępny odczyt za czerwiec. Wynika z niego, że w czerwcu inflacja wyniosła 4,4 proc. w skali roku.

Wzrost cen jest nieco mniejszy, niż prognozowali ekonomiści. Średnia ich prognoz wskazywała bowiem na 4,6 proc. w skali roku. Z kolei w porównaniu z majem, ceny w Polsce wzrosły minimalnie - średnio o 0,1 proc.

Zobacz także: Inflacja galopuje, minister uspokaja. To koniec drastycznych podwyżek?

"Niespodzianka! Spory spadek inflacji w czerwcu do 4,4 proc. (z 4,7 proc.) wiedziony przez czynniki poza żywnością i energią" - oceniają ekonomiści mBanku.

Publikacja GUS to wstępny odczyt. Dokładniejsze dane - co i o ile zdrożało poznamy za dwa tygodnie. Trzeba też pamiętać, że wynik 4,4 proc. odnosi się do średniego wzrostu cen, który dla poszczególnych kategorii towarów i usług mógł być znacznie większy lub mniejszy.

Jak wstępnie szacuje GUS, żywność drożała w czerwcu średnio o 2 proc. w skali roku, energia o 4,4 proc., a paliwa aż o 27,3 proc. Warto zauważyć, że wzrost cen żywności przyspieszył w czerwcu w porównaniu z majem, kiedy wyniósł 1,7 proc. rok do roku.

"Inflacja w czerwcu, jak wynika ze wstępnych danych GUS, nieco wyhamowała. Pomogła tutaj wyższa zeszłoroczna baza odniesienia, ale jest to efekt chwilowy. W kolejnych miesiącach baza ta będzie coraz mniej korzystna dla tegorocznych odczytów" - ocenia Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego.

"Roczny wskaźnik CPI na poziomie 4,4 proc., co trzeba podkreślić, jest nadal wysoki i wciąż istotnie odbiega od górnej granicy odchyleń od celu NBP, tj. 3.5 proc." - dodaje.

Inflacja w czerwcu dalej powyżej celu

Narodowy Bank Polski prowadzi politykę pieniężną w oparciu o tzw. cel inflacyjny, który wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia o 1 pkt. proc. w górę lub w dół. Oznacza to, że zadaniem NBP jest m. in. dbanie, żeby ceny nie rosły zbyt szybko. Bank centralny może to robić poprzez poziom stóp procentowych.

Jednak od kwietnia jesteśmy znacznie powyżej celu inflacyjnego NBP. Najnowsze dane GUS pokazują, że nie inaczej było w czerwcu.

Według Moniki Kurtek, kolejne miesiące upływać będą pod znakiem inflacji w granicach 4,3-4,8 proc., a całoroczny wskaźnik wyniesie co najmniej 4,0 proc. Przed nami 4 fala pandemii, która być może nie będzie skutkowała już takimi restrykcjami jak poprzednie fale, niemniej jednak może ponownie przyczynić się do różnego rodzaju ograniczeń podażowych na świecie.

"Może także znowu przesunąć w czasie popyt, zarówno konsumpcyjny, jak i inwestycyjny. Dlatego coraz bardziej prawdopodobne jest, że w roku przyszłym inflacja wcale istotnie nie wyhamuje i będzie nadal utrzymywać się na podwyższonym poziomie" - ocenia ekonomistka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
WYRÓŻNIONE
MARO
3 lata temu
Każdemu rządowi potrzebna jest kasa i to dowolnej ilości, ale temu potrzeba jest jej szczególnie i wiadomo po co. Każdy powinien wiedzieć że głównym dostarczycielem kasy do budżetu jest podatek VAT a oblicza się go od ceny produktu lub usługi, czyli od wszystkiego. Tak więc obecnemu rządowi nie zależy na dławieniu inflacji i wzrostu cen, dla nich im ceny wyższe tym wpływy do budżetu większe. Tylko że oni jako rząd również za wiele rzeczy rzecz jasna z naszych podatków będą musieli więcej płacić, ale na to im zawsze kasy wystarczy. Ich nie interesuje to co w kraju będzie za lat 5 czy 10 oni żyją cyklem 4 letnim od wyborów do wyborów i tylko się to dla nich liczy.
wiarus
3 lata temu
Wierzyć pisowskiemu gusowi to ci dopiero żart. Po prawdzie to inflacja jest znacznie wyższa.
Era
3 lata temu
Najważniejsze kto tą inflację liczy, a liczy PiS
NAJNOWSZE KOMENTARZE (23)
Anastazja P.
3 lata temu
3 razy mniej płaci przeciębiorca pracownikowi w Polsce niz w Niemcech czy Francji za wytworzene takiego samego praduktu. A sprzedaje go w Polsce za taka sama cenę jak jak za Odrą. Do tego składka zdrowotna w Polsce 9% z czegp 7,75 odpis. W Niemczech składka zdrowotna 14,6 % i dorzucili jeszcze 1,5 % na Covid 19. Niedługo to bedziemy mieli ceny wyższe niż w Niemczech jak nadal przeciębiorcy będą tak podnosić ceny i windować tym samym infalcję. Nie ma problemy ja moge płacić takie ceny tylko przeciębiorcy wypłacajcie wynagrodzenie tak jak na zachodzie np.w Niemczech płaca minimalna 1536 Euro a średnia krajowa 3975 Euro to jest około 17.000 PLN.
Wiesia
3 lata temu
Wytłumaczcie mnie jak to jest. W Polsce mamy ceny już prawie na tym samym poziomie co w Europie Zachodniej. Produkt jaki wytwarza polski pracownik jest pod względem poniesionych przez przeciębiorcę kosztów związanych z wynagrodzeniem pracownika 3 razy niższy niż we Francji, Niemczech. Idzmy dalej skałdka zdrowotna w Polsce na poziomie 9% z czego 7,75 odpis. W Niemczech składka zdrowotna 16,1 % ( podnieśli o 1,5 % bo trzeba było kasy na Covid 19). To z czego wynikają ceny w Polsce na takim poziomie???????
ewa
3 lata temu
Wy się śmiejcie, ale ja prawie co dwa dni wyciągam po 1000 zł. z automatu i w tym samym dniu pieniędzy nie ma.200 lekarz, 150 lekarstwo, 300 dentysta, 120 woda, 140 prąd, 300 koszenie trawy, 80 sprzątaczka, 200 jedzenie dla mnie i dla kota, 50 papierosy na kilka dni, gaz 300, naprawa zmywarki 200. A gdzie reszta miesiąca? Ledwie mi starcza od pierwszego do pierwszego, chociaż emeryturę mam wysoką i jestem bardzo oszczędna.
pam
3 lata temu
Czy nikt w tym dziwnym kraju nie ma prawa przeprowadzić audytu w GUS-ie i udowodnić, że te wszystkie dane to pic na wodę? Może Szczerba z Jońskim?
Krzysztof
3 lata temu
Jako partia mentalnie z poprzedniej epoki PiS powiela schematy z PRL - co prawda mięso, mleko, pieczywo, warzywa itp. wzrosły o co najmniej 30 % ale za to lokomotywy staniały!
...
Następna strona