Jarosław Kaczyński stwierdził, że należy przychylić się do jednego z ostatnich komunikatów Pentagonu, w którym mowa jest o długiej wojnie w Ukrainie. "Też tak uważam. Wszystko wskazuje na to, że to będzie długa wojna" - stwierdził w rozmowie z "Gazetą Polską".
Zaznaczył, że brak sukcesów na froncie i niepowodzenie pierwotnie zakładanej strategii, skłania Rosjan do eskalacji okrucieństwa. "Celem Rosjan jest złamanie woli walki Ukraińców poprzez okrucieństwo. To taktyka na wskroś zbrodnicza, która ma ludzi przerazić, zabić lub wypędzić" - dodał prezes PiS.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Kaczyński: Zachód musi chcieć uderzyć Rosję na poważnie
Jego zdaniem "szybkiego końca tego ludobójstwa nie będzie". Dlatego konieczne jest wzmocnienie sankcji nakładanych na Rosję i uderzenie w to, co Moskwę zaboli najbardziej: ropę i porty morskie.
O zamknięcie światowych portów morskich dla rosyjskich statków apelowały władze Ukrainy. Taką decyzję podjęły już USA, Kanada i Wielka Brytania. Niektóre porty europejskie, nie czekając na formalne sankcje, już oddolnie odcięły rosyjskim jednostkom dostęp.
Ale Zachód musi chcieć uderzyć Rosję na poważnie. Takie sankcje zadziałałyby szybko. Nie z dnia na dzień, lecz szybko. Jednak cały czas w tej sprawie jest weto Niemiec - podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
W ocenie prezesa PiS taka postawa Niemiec wynika z ich interesów i uzależnienia. Jak mówił, Niemcy ciągle widzą się w roli partnera Moskwy, a jej surowce energetyczne są uznawane za podstawę ekspansji niemieckiej gospodarki.