Zdaniem byłej prezes NBP stan, w którym dyrektor departamentu prawnego, a więc osoba od której powinno się wymagać najwyższych kwalifikacji merytorycznych, zarabia mniej niż pracownik odpowiedzialny za komunikację czy marketing, może wywoływać wewnętrzne napięcia w instytucji i tym samym utrudniać sprawne zarządzanie.
Identycznie jest w sytuacji kilku innych dyrektorów odpowiadających za ryzyko czy compliance (zapewnienie zgodności działalności z regulacjami prawnymi i normami).
- Osoby o wysokim poziomie kompetencji mogą czuć się pokrzywdzone - kwituje była prezes Narodowego Banku Polskiego.
Jak juz informowaliśmy w money.pl, NBP ujawnił w środę zarobki swoich pracowników, do czego zobowiązała go nowa ustawa. To prawo powstało w odpowiedzi na medialne doniesienia o gigantycznych pensjach współpracowniczek prezesa NBP Adama Glapińskiego, m.in. Martyny Wojciechowskiej, która odpowiadała za departament komunikacji.
Z danych opublikowanych w środę wynika, że dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP w 2018 r. zarabiała średnio 49 563 zł brutto. Według opublikowanego zestawienia to właśnie Martyna Wojciechowska zarabiała najwięcej na dyrektorskim stanowisku w banku centralnym. Wyliczenie obejmuje wszystkie dodatki i nagrody.
Dla porównania szef Gabinetu Prezesa NBP zarabiała miesięcznie mniej – 42 760 zł. Funkcję tę pełni Kamila Sukiennik.
Dyrektorzy każdego z 18 oddziałów okręgowych zarabiali między 29 443 zł (oddział w Krakowie) a 17 465 zł (oddział w Kielcach). Zastępcy dyrektora oddziału regionalnego zarabiali w przedziale 22 535 zł (oddział w Warszawie) a 17 213 zł (oddział w Białymstoku).
Zarobki w NBP rozgrzewały opinię publiczną od połowy grudnia. Wtedy to "Gazeta Wyborcza" podała, że dyrektor komunikacji i promocji zarabia 65 tys. zł miesięcznie. To jedna z najbardziej zaufanych osób w otoczeniu prezesa Adama Glapińskiego.
Narodowy Bank Polski zwołał na początku stycznia konferencję. - Martyna Wojciechowska nie zarabia 65 tys. zł - zapewniała Ewa Raczko, zastępca dyrektora departamentu kadr. Żeby uwiarygodnić tę informację, posłużono się statystyką, w której średnia pensja w NBP na tym stanowisku to 36 tys. zł.
Teraz już wiemy, jak daleko od średniej są zarobki Wojciechowkiej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl