Zarobki w NBP. Gronkiewicz-Waltz: "Kompetencje nie idą w parze z zarobkami. To może osłabić bank"

- Kompetencje dyrektorów Narodowego Banku Polskiego i ich odpowiedzialność nie idą w parze z poziomem zarobków. Taka sytuacja może osłabiać bank centralny – mówi money.pl była prezes banku centralnego Hanna Gronkiewicz-Waltz, komentując informacje o strukturze zarobków w NBP.

Zarobki w NBP.  Gronkiewicz-Waltz: "Kompetencje nie idą w parze z zarobkami. To może osłabić bank"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA

Zdaniem byłej prezes NBP stan, w którym dyrektor departamentu prawnego, a więc osoba od której powinno się wymagać najwyższych kwalifikacji merytorycznych, zarabia mniej niż pracownik odpowiedzialny za komunikację czy marketing, może wywoływać wewnętrzne napięcia w instytucji i tym samym utrudniać sprawne zarządzanie.

Identycznie jest w sytuacji kilku innych dyrektorów odpowiadających za ryzyko czy compliance (zapewnienie zgodności działalności z regulacjami prawnymi i normami).

"To byłby strzał w stopę". Bartłomiej Sienkiewicz o NBP

- Osoby o wysokim poziomie kompetencji mogą czuć się pokrzywdzone - kwituje była prezes Narodowego Banku Polskiego.

Jak juz informowaliśmy w money.pl, NBP ujawnił w środę zarobki swoich pracowników, do czego zobowiązała go nowa ustawa. To prawo powstało w odpowiedzi na medialne doniesienia o gigantycznych pensjach współpracowniczek prezesa NBP Adama Glapińskiego, m.in. Martyny Wojciechowskiej, która odpowiadała za departament komunikacji.

Z danych opublikowanych w środę wynika, że dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP w 2018 r. zarabiała średnio 49 563 zł brutto. Według opublikowanego zestawienia to właśnie Martyna Wojciechowska zarabiała najwięcej na dyrektorskim stanowisku w banku centralnym. Wyliczenie obejmuje wszystkie dodatki i nagrody.

Dla porównania szef Gabinetu Prezesa NBP zarabiała miesięcznie mniej – 42 760 zł. Funkcję tę pełni Kamila Sukiennik.

Dyrektorzy każdego z 18 oddziałów okręgowych zarabiali między 29 443 zł (oddział w Krakowie) a 17 465 zł (oddział w Kielcach). Zastępcy dyrektora oddziału regionalnego zarabiali w przedziale 22 535 zł (oddział w Warszawie) a 17 213 zł (oddział w Białymstoku).

Zarobki w NBP rozgrzewały opinię publiczną od połowy grudnia. Wtedy to "Gazeta Wyborcza" podała, że dyrektor komunikacji i promocji zarabia 65 tys. zł miesięcznie. To jedna z najbardziej zaufanych osób w otoczeniu prezesa Adama Glapińskiego.

Narodowy Bank Polski zwołał na początku stycznia konferencję. - Martyna Wojciechowska nie zarabia 65 tys. zł - zapewniała Ewa Raczko, zastępca dyrektora departamentu kadr. Żeby uwiarygodnić tę informację, posłużono się statystyką, w której średnia pensja w NBP na tym stanowisku to 36 tys. zł.

Teraz już wiemy, jak daleko od średniej są zarobki Wojciechowkiej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:money.pl
zarobki w nbpwiadomościgospodarka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (660)