Krajowy Plan Odbudowy to program, który ma po pandemii koronawirusa pomóc w odbudowie polskiej gospodarki. Chodzi o 106,9 mld zł w formie dotacji unijnej oraz 51,6 mld zł w postaci preferencyjnych pożyczek. Pieniądze przez długi cza nie zostały aktywowane przez zarzuty UE wobec praworządności w Polsce.
Na początku czerwca doszło do przełomu. Polski rząd zobowiązał się do realizacji tzw. kamieni milowych w zamian za odblokowanie pieniędzy na KPO. Oprócz zmian w systemie sądownictwa, Unia wymaga także podkręcenia tempa we wdrażaniu proekologicznych rozwiązań. Dotyczyć będą także właścicieli aut spalinowych.
Zbigniew Ziobro przeciwko działaniom rządu i UE
W połowie czerwca minister funduszy i polityki regionalnych Grzegorz Puda napisał na Twitterze, że "umieszczony w KPO zapis mierników dotyczących samochodów spalinowych zakłada powstanie aktu prawnego regulującego kwestię opłat za rejestrację samochodów spalinowych i podatku od takich pojazdów powiązanego z emisją spalin".
Podkreślił również: "Zapis ma formę otwartą, co oznacza, że nie ma konkretnych ustaleń dotyczących szczegółów samych opłat i podatków. Akt prawny powstanie w MKiŚ i będzie formą kompromisu uzależnionego od wielu czynników, na przykład sytuacji wojennej czy cen i rozwoju samochodów elektrycznych. Żadne konkretne decyzje nie zapadły".
Zbigniew Ziobro zapowiedział, że we wtorek wezwie rząd do sprzeciwienia się wprowadzeniu jakichkolwiek dodatkowych podatków od takich aut. - Polski rząd powinien jasno zakomunikować Komisji Europejskiej, że na to nie będzie zgody, bo na pewno nie będzie zgody Solidarnej Polski. Mam nadzieję, że nasz wniosek w tej sprawie zostanie przyjęty ze zrozumieniem i przegłosowany przez cały rząd - dodał Ziobro.
Zdaniem Solidarnej Polski forsowanie przed UE przechodzenie z aut spalinowych na elektryczne jest szkodliwe dla Polaków, bo wiąże się m.in. z dodatkowymi kosztami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd uspokaja ws. dodatkowych opłat i podatków od aut spalinowych
UE chce ponadto, by w 2035 r. państwa członkowskie odeszły od tego typu samochodów. Rejestracja i produkcja nowych aut spalinowych po tym terminie ma być niemożliwa. Przeciwko temu także ostro protestuje Solidarna Polska, znajdująca się w koalicji rządzącej.
- Jutro na posiedzeniu rządu wystąpię z inicjatywą, aby polski rząd podjął jasną decyzję i zakomunikował Brukseli, że nie zgodzimy się na to, by w 2035 r. wprowadzać ostateczną datę odejścia od samochodów z silnikiem diesla i benzynowym - oświadczył w poniedziałek (27 czerwca) na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro, szef SP.
Wygląda na to, że w tym punkcie zostanie uzgodnione wspólne, negatywne stanowisko, o czym poinformował rzecznik rządu Piotr Müller. - Premier Mateusz Morawiecki i minister klimatu Anna Moskwa prowadzili w ostatnim czasie rozmowy w zakresie budowania koalicji państw, które będą przeciwko temu, m.in. z rządem czeskim - przekazał na antenie TVP Info.