W czwartek Jadwiga Emilewicz poinformowała, że wycofała swój projekt zmian w systemie rozliczania energii z paneli fotowoltaicznych, gdyż nie podobał jej się kierunek, który obrał projekt po poprawkach Komisji do spraw Energii. "Przyjęte na wczorajszym posiedzeniu Komisji do Spraw Energii poprawki znacząco pogarszają rozwój energetyki obywatelskiej" - stwierdziła na Twitterze.
Zmiany w fotowoltaice. PiS dopiął swego
Ta decyzja jednak nie powstrzymała Prawa i Sprawiedliwości. W czwartek wieczorem ni stąd ni zowąd ze swoim projektem ustawy pojawił się Marek Suski. Projektem, który chwilę wcześniej wycofała posłanka Emilewicz. Sejm przyjął tryb błyskawiczny prac i ustawę - głosami Zjednoczonej Prawicy - przyjął w piątek.
Za uchwaleniem ustawy głosowało 225 posłów, przeciw było 212, a jeden poseł wstrzymał się od głosu. Chwilę wcześniej posłowie odrzucili wniosek klubu KO o odrzucenie projektu w całości.
Ustawa trafi teraz do Senatu. Ma obowiązywać od 1 kwietnia 2022 roku.
Zmiana systemu rozliczeń
Ustawa wprowadza tzw. net billing. Zgodnie z tym mechanizmem prosumenci będą zobowiązani do sprzedaży nadwyżki energii, którą wprowadzają do sieci. Jednocześnie kiedy ich zapotrzebowanie na energię będzie większe, niż ich produkcja z paneli fotowoltaicznych (np. zimą), to będą za nią płacić tak samo, jak inni odbiorcy prądu.
Ponadto zapłacą też za dystrybucję, z tą różnicą, że będzie im przysługiwać 15-procentowy rabat na opłatach zmiennych dystrybucyjnych dla energii wprowadzanej do sieci oraz zmagazynowanej tam przez osoby i podmioty niebędące przedsiębiorcami.
Forsowane przez polityków PiS-u zmiany w ustawie o OZE zakładają rezygnację z preferencyjnych warunków rozliczania energii z paneli fotowoltaicznych z operatorami sieci energetycznych. Jak pisaliśmy w money.pl, taka zmiana oznaczać będzie straty dla osób, które zdecydowały się na montaż instalacji po wejściu w życie zmian.
Propozycję zmian w systemie rozliczeń prosumentów i operatorów sieci Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiadało od jakiegoś czasu, a w maju 2021 roku od słów przeszło do konkretów i pokazało projekt ustawy.
W lipcu natomiast swój projekt ustawy zaproponowała Jadwiga Emilewicz, która była nieco łagodniejsza dla prosumentów. I właśnie jej projektem zajął się Sejm w pierwszej kolejności.
System energii po nowemu
Konieczność wprowadzenia zmian resort tłumaczył faktem, że liczba prosumentów gwałtownie rośnie, a przez to rośnie także obciążenie sieci energetycznych (szczególnie tych niskiego napięcia).
Ponadto Polska musi implementować dyrektywy unijne, zobowiązująca państwa członkowskie m.in. do wprowadzenia rozwiązań, w których wszyscy odbiorcy ponoszą odpowiednie opłaty sieciowe oraz do rozliczania m.in. prosumentów oddzielnie za energię wprowadzoną i pobraną z sieci.
Obecnie rozliczenie jest dokonywane na jednym rachunku. O ile oddzielne rozliczenie musi zacząć obowiązywać najpóźniej od 1 stycznia 2024 roku, o tyle inne wymagania muszą zostać wprowadzone wcześniej.
Dziś prosumenci produkujący energię w instalacjach do 10 kWp rozliczają się w stosunku 1 do 0,8. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mogą pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach (powyżej 10 kWp) ten stosunek wynosi 1 do 0,7. Jest to system net meteringu wykorzystujący mechanizm opustów.