Zmiany w ruchu drogowym. Kierowca nie będzie musiał mieć przy sobie prawa jazdy
Możliwość rejestracji przez internet sprzedawanych aut oraz zniesienie obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy. Takie zapisy znalazły się w ustawie, która z Sejmu trafiła właśnie na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Posłowie pochylili się nad poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z sugestią sejmowej komisji - przyjęli pięć z nich, a jedną odrzucili. Przyjęte poprawki miały w większości charakter legislacyjny oraz doprecyzowujący. Natomiast odrzucili - głosami przede wszystkim rządzącej większości - przepis, który gwarantował powiatom zwrot środków utraconych z powodu wejścia w życie noweli.
Tym samym kończy się legislacyjny bieg tych przepisów, czym nie omieszkał się pochwalić na Twitterze minister cyfryzacji Marek Zagórski. "Moja i Andrzeja Adamczyka [ministra infrastruktury] inicjatywa ułatwień dla kierowców. Likwidacja mandatów za brak prawa jazdy czy likwidacja karty pojazdu coraz bliżej" - napisał minister.
Najważniejsza kwestia dotyczy możliwości rejestracji przez internet dla sprzedawców nowych aut. Ponadto kierujący autami, którzy mają polskie prawo jazdy, nie będą musieli wozić go ze sobą. Dane będą do sprawdzania w centralnej ewidencji kierowców. Obecnie za brak prawa jazdy przy kontroli drogówka może ukarać kierowcę mandatem w wysokości 50 złotych.
Zobacz też: Prawo jazdy niepotrzebne, jedna tablica rejestracyjna na zawsze. Idą zmiany
Kierowcy nie będą też musieli wymieniać dowodu rejestracyjnego. Innym uproszczeniem będzie zniesienie obowiązku wydawania karty pojazdu oraz nalepki kontrolnej i jej wtórnika.
Czytaj: Wyższe pensje dla posłów. Sejm przyznał sobie premie
Wdrożenie nowych przepisów ma kosztować budżet państwa 500 tys. złotych w przyszłym roku. Natomiast Fundusz - Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców ok. 17,22 mln złotych w ciągu trzech lat - czytamy w ocenie skutków regulacji.
Sprawdź: Nowa "tarcza" dla turystyki. Opozycja mówi jednym głosem z rządzącymi
Nowela tym samym trafi teraz do prezydenta Andrzeja Dudy, który będzie mieć 21 dni na decyzję co do jej przyszłości.