Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Malwina Gadawa
Malwina Gadawa
|
aktualizacja

Zwolnili ponad 200 osób "w przerwie na lunch". "Szok i panika". Jest już reakcja

290
Podziel się:

- Wszystko odbyło się w ciągu 20 minut, akurat w przerwie na lunch. Trzeba było wrócić do biurka, zdać rzeczy, spakować się i wyjść. Niektórym zajęło to 15 minut, szok, strach i ogromny stres - tak jeden z pracowników opisuje zwolnienia ponad 200 osób w krakowskim oddziale firmy Aptiv. Będzie kontrola PIP.

Zwolnili ponad 200 osób "w przerwie na lunch". "Szok i panika". Jest już reakcja
Inspekcja pracy skontroluje firmę Aptiv, gdzie pracę miało stracić ponad 200 osób (Getty, Jakub Porzycki/NurPhoto)

"11.50 e-mail dla wybrańców z zaproszeniem na spotkanie, 12.00 rozpoczęcie meetingu, 12.10 przychodzi email z wypowiedzeniem i zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy. Kto nie zrozumiał za pierwszym razem, że to jego ostatni dzień w pracy, mógł usłyszeć ten komunikat jeszcze 20-krotnie" - tak proces zwolnień, do jakich doszło w krakowskim oddziale firmy Aptiv Services, opisuje jeden z pracowników, który swój wpis umieścił na portalu GoWork.

"Szok, panika, przerażenie, strach i ogromny stres"

Ale rozgoryczonych pracowników jest znacznie więcej. - W kuluarach o zwolnieniach mówiło się już od dłuższego czasu, ale menadżerowie sukcesywnie dementowali te plotki albo zasłaniali się brakiem wiedzy - mówi w rozmowie z money.pl jeden z pracowników firmy Aptiv Services, który woli zachować anonimowość.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sprzedaje auta za miliony! "Tesli mi nie szkoda, traktuję ją jak lodówkę" - Robert Michalski #18
Jeżeli chodzi o powody zwolnień, to nie usłyszeliśmy żadnych konkretów. Był ogólniki dotyczące sytuacji firmy, sytuacji na rynku. W wypowiedzeniach wpisano formułkę: zmiany organizacyjne w spółce. Nikt nie zabrania firmie prawa do zwolnień, ale należałoby oczekiwać szacunku do pracowników. Tego zdecydowanie zabrakło. Nie pozwolono nawet nam się pożegnać z innymi współpracownikami - komentuje.

- Restrukturyzacja, zmiany, oszczędności - jasne jak w większości korpo, ale zwolnienia w takim stylu - niehumanitarne. Wszystko odbyło się w ciągu 20 minut, akurat w przerwie obiadowej na lunch. Trzeba było wrócić do biurka, niektórzy w asyście kierownika lub ochrony, zdać rzeczy, spakować się i wyjść, wszystko do godz. 13. Niektórym zajęło to 15 minut. Szok, panika, przerażenie, strach i ogromny stres - tak sytuację w rozmowie z money.pl opisuje kolejny pracownik.

- I jak się można czuć? Poniżonym, budzi się poczucie winy, co zrobiłem źle, dlaczego akurat na mnie padło? Co dalej? Niektórzy w tej firmie pracowali kilkanaście lat. Firma zachowała się paskudnie - ocenia pracownik.

Poprosiliśmy firmę o komentarz dotyczący zwolnień i czekamy na odpowiedź. Według PAP Aptiv w najbliższych dniach ma wydać oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Aptiv, z siedzibą w Dublinie, to globalny producent części dla przemysłu samochodowego. Na swojej stronie internetowej informuje, że zatrudnia ponad 200 tys. osób w 50 krajach. W Polsce zatrudnia ponad 5,5 tys. pracowników w Krakowie, Gdańsku i Jeleśni. Centrum Techniczne Aptiv w Krakowie działa od 2000 r. i pracuje tu ponad 2,5 tys. inżynierów i kilkuset specjalistów.

Posłowie interweniują. Będzie kontrola

Poselską kontrolę w tej sprawie zapowiedzieli parlamentarzyści Partii Razem.

- Złożyliśmy wniosek do Państwowej Inspekcji Pracy z prośbą o skontrolowanie prawidłowości, jeżeli chodzi o proces zwolnień grupowych w firmie Aptiv. Odzywają się do mnie pracownicy, którzy twierdzą, że nie byli poinformowani, że takie zwolnienia będą miały miejsce. Warto pamiętać, że w takim przypadku ustawa bardzo konkretnie precyzuje tryb zwolnienia, łącznie z powiadomieniem odpowiedniego urzędu pracy. Otrzymaliśmy także informacje, że tam, gdzie powinny być zawierane umowy o prace, były podpisywane umowy zlecenia. Będziemy te informacje weryfikować - mówi w rozmowie z money.pl posłanka Daria Gosek-Popiołek.

- Około 250 osób zostało zwolnionych z godziny na godzinę. Tak nie powinno to wyglądać, ale niestety wiem, że tak wyglądają często zwolnienia w Polsce. To jest kwestia odpowiedzialności zakładu pracy wobec pracowników, również klasy. To pokazało, że pracownicy nie są taktowani po partnersku - dodaje parlamentarzystka.

Anna Majerek, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie, w rozmowie z money.pl potwierdza, że wniosek o przeprowadzenie kontroli w firmie Aptiv już wpłynął.

Czynności kontrolne zostaną podjęte w ciągu najbliższych dni. Sprawdzimy, jeżeli są to faktycznie zwolnienia grupowe, czy zostały zachowane odpowiednie procedury i nie doszło do naruszeń przepisów. Będzie też kontrolowana forma zatrudnienia pracowników - informuje Anna Majerek.

Blisko pół tysiąca osób do zwolnienia

Czy technologiczna firma poinformowała odpowiedni urząd pracy o zwolnieniach? - Nie możemy udzielać informacji o konkretnych przedsiębiorcach. Firmy zastrzegają i to masowo, że jeżeli ujawnimy takie informacje, to mogą pociągnąć nas do odpowiedzialności - mówi w rozmowie z money.pl Mateusz Kęsek, zastępca kierownika działu prawno-organizacyjnego Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. I dodaje, że może przedstawić tylko ogólne statystyki ws. zwolnień grupowych.

I tak od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 r. zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych zgłosiło do Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie w sumie 12 zakładów pracy. Planowana liczba osób do zwolnienia - 954.

Dane z tego roku są jeszcze bardziej pesymistyczne. Choć nie zakończył się nawet drugi miesiąc 2024 r., to już zamiar zwolnień grupowych zgłosiło pięć firm. Pracę ma stracić w sumie 477 osób.

Najwięcej, bo 370 osób, planuje zwolnić firma produkująca wyposażenie elektryczne i elektroniczne do pojazdów silnikowych.

Zwolnienia grupowe

Ze zwolnieniami grupowymi mamy do czynienia wtedy, gdy zakład pracy zatrudnia co najmniej 20 pracowników.

O zwolnieniach grupowych mówimy, jeśli rozwiązanie umowy dotyczy co najmniej:

  • 10 pracowników - gdy w firmie pracuje mniej niż 100 osób;
  • 10 proc. pracowników - gdy firma zatrudnia 100-300 osób;
  • 30 pracowników - gdy firma zatrudnia ponad 300 osób.

Spełnione muszą być także inne warunki, które reguluje ustawa. Pracodawca musi o zwolnieniach poinformować związki zawodowe, a jeśli w przedsiębiorstwie ich nie ma, to konieczne jest przeprowadzenie rozmów z przedstawicielami pracowników. Do tego pracodawca musi też przekazać informację o zwolnieniach do powiatowego urzędu pracy.

Malwina Gadawa, dziennikarka i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
praca
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(290)
WYRÓŻNIONE
Olo
10 miesięcy temu
30 tysięcy miejsc pracy w branży motoryzacyjnej zniknęło , 18 tysięcy miejsc pracy w branży drzewnej również, rolnictwo orane, stoczni brak , kopalnie zamknięte ... to tyłko na chwilę obecną! Ceny energii to kosmos, paliwo to absurd, termomodernizacja was czeka niebawem, zakazy aut spalinowych , zielone strefy w miastach.... ...wy tego nie widzicie ,wam to się naprawdę podoba ?🤦‍♂️😂😂😂
studenciak
10 miesięcy temu
Lekki szok, bo Aptiv to jednak technologiczna firma i wydali się dosyć stabilnym pracodawcą. Zwolnili ich iście w amerykańskim stylu, w zasadzie jak bigtechy w USA.
rtt
10 miesięcy temu
Urzędników w Polsce jest 10x razy wiecej na 1000 mieszkańców niz np.. w Niemczech, - 80x !! razy wiecej niz w USA !!! Macron we Francji przez 3 lata zlikwidował 160 000 stanowisk urzędniczych, a w Polsce tylko ich Przybywa !!! Kto to utrzyma ??!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (290)
iii
8 miesięcy temu
G. Firmy prędzej czy później padną, przemysłu niema to gdzie ludzie mają robic
Kapitalista
8 miesięcy temu
A teraz zwolnionym proponuję pujscie do sejmu na wiejską , tam są ci co to tak " dobrze" potrafią robić dla niewolników , idźcie do sejmu i się zapytajcie jak sejm zainwestował pieniądze z waszych podatków i zusów oraz wszelkich składek żeby was zabezpieczyć? Bo te z tych kontrolnych instytucji to są w stanie tylko się za wasze utrzymywać i stwarzać pozory , jak reszta darmozjadów politycznych.
abc
10 miesięcy temu
Identycznie odbywały się swego czasu zwolnienia w państwowym COI ... Gdyby ktoś się tam wybierał - to takie ryzyko ma w pakiecie.
Expose
10 miesięcy temu
Zwalniać to trzeba jeszcze potrafić. Wiele lat temu jedna firma odsprzedała się innej, naobiecywali ludziom, że jak przejdą do nowej firmy w tym samy miejscu, to produkcja ruszy i będą lepsze zarobki. Tego samego dnia ludzie rozwiązali umowy za porozumieniem, odbyły się badania w zakładzie pracy i podpisanie nowej próbnej umowy na 1 miesiąc. Ten ostatni miesiąc :) resztę już znacie, dramat. Jak nazywała się ta firma? Magna.
KrisK
10 miesięcy temu
Pracownik powinien pracować. Pracodawca płacić za pracę. Niestety Pracownicy oczekują dzisiaj specjalnego traktowania będąc jedynie zasobem. Powinny zniknąć etaty i powinno się płacić za efekty - akord.
...
Następna strona