Obniżenie zawartości alkoholu będzie oznaczać dla producentów wymierne finansowe korzyści - podaje "Daily Mail", nazywając to zjawisko drinkflacją. Serwis donosi, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy na taki krok zdecydowały się browary, które stoją za piwami Foster's, Spitfire Amber Ale, Bishops Finger Kentish Strong Ale i Old Speckled Hen Pale Ale. Zawartość alkoholu w tych trunkach spadła o 0,2-0,3 punktu procentowego.
Liczy się zysk
Taki ruch oznacza oszczędność rzędu dwóch-trzech pensów na puszce lub butelce. Producenci tłumaczą swoją decyzję dwojako, ale w żadnym wypadku nie chęcią zwiększenia zysków. Przekonują, że wynika to albo z konieczności podreperowania budżetu w związku z rosnącymi kosztami produkcji, albo z dbałości o zdrowie klientów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak dr Sadie Boniface z brytyjskiego Instytutu Studiów nad Alkoholem w rozmowie z "Daily Mailem" powątpiewa w te tłumaczenia. Jak komentuje, koncerny alkoholowe mają na uwadze przede wszystkim jeden cel: jako przedsiębiorstwa chcą zarabiać pieniądze dla swoich udziałowców.
Jak podaje serwis, Colin Angus z Uniwersytetu w Sheffield podliczył, że gdyby wszystkie działające na brytyjskim rynku browary obniżyły zawartość alkoholu o 0,3 punktu procentowego, zaoszczędziłyby na podatkach około 250 milionów funtów rocznie. Przy obecnym kursie to równowartość niemal 1,3 miliarda złotych.
Niższe procenty w kolejnych piwach?
"Daily Mail" zaznacza, że w przyszłości zawartość alkoholu może zostać obniżona w kolejnych trunkach. Takiego kroku nie wyklucza koncern Heineken, który stoi za piwem Foster's i który na brytyjskim rynku sprzedaje też piwa Amstel, Birra Morretti, John Smith's i Newcastle Brown Ale.
Serwis komentuje, że zjawisko drinkflacji jest podobne do downsize'ingu, czyli zmniejszania zawartości produktu w opakowaniu przy utrzymaniu dotychczasowej ceny. W wypadku zmniejszania zawartości alkoholu w piwie, aby zorientować się, że coś się zmieniło, trzeba jednak zwracać uwagę nie na gramaturę czy objętość, a informację o "procentach".