Podczas gdy Narodowy Bank Polski (NBP) ma już za sobą dziewięć podwyżek stóp procentowych (główna stawka wzrosła z 0,1 do 6 proc.), jego europejski odpowiednik ciągle wstrzymuje się z decyzją o pierwszej podwyżce.
Europejski Bank Centralny (EBC) po zakończonym czwartkowym posiedzeniu ogłosił, że nie zmienia stóp procentowych. W dalszym ciągu utrzymuje zerowe oprocentowanie, a w przypadku stopy depozytowej jest to nawet minus 0,5 proc. Taką ultra łagodną politykę pieniężną bank prowadzi już od 2016 roku.
Można się dziwić, że mimo rekordowej inflacji w strefie euro (przekroczyła ostatnio 8 proc.), EBC pozostaje bierny i nie podnosi oprocentowania. Ekonomiści spodziewali się jednak tego. Liczyli też na jasny sygnał w kwestii kolejnych ruchów i się nie zawiedli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
EBC ma jasny plan
Eksperci banku Pekao przyznają, że "EBC wyłożył chyba wszystkie karty". Z zapowiedzi wynika, że na pierwszą podwyżkę stóp procentowych trzeba poczekać jeszcze miesiąc. W lipcu spodziewany jest wzrost oprocentowania o 0,25 pkt proc. 1 lipca ma zakończyć się też program skupu aktywów (tzw. APP).
Ekonomiści PKO BP zauważają, że mimo dotychczasowej bierności EBC, bank centralny podkreśla determinację w walce z inflacją. Nie ma jednak co liczyć na drastyczne podwyżki stóp procentowych, jakie mają miejsce np. w Polsce.
Wszystko wskazuje na to, że każda będzie na poziomie 0,25 pkt proc., ale nie na każdym posiedzeniu. Swoje typy przedstawili eksperci mBanku.
"Zgodnie z zobowiązaniem Rady Prezesów do osiągnięcia średniookresowego celu inflacyjnego na poziomie 2 proc., tempo dostosowywania polityki pieniężnej przez Radę Prezesów będzie zależało od napływających danych i oceny kształtowania się inflacji w średnim okresie" - czytamy w komunikacie EBC.
Prognozy gospodarcze EBC
EBC podwyższył prognozę średniorocznej inflacji w strefie euro na ten rok do 6,8 proc. z 5,1 proc. oczekiwanych w marcu. Jednocześnie szacunki tegorocznego wzrostu PKB w krajach posługujących się wspólną walutą. Zamiast 3,7-proc. dynamiki, oczekuje 2,8-proc. wzrostu gospodarczego.
EBC zakłada, że w kolejnych latach inflacja będzie ustępować. Spodziewa się spadku do 3,5 proc. w 2023 roku i 2,1 proc. w 2024. Inflacja z wyłączeniem energii i żywności wyniesie średnio 3,3 proc. w 2022, 2,8 proc. w 2023 i 2,3 proc. w 2024 roku.
W kolejnych latach prawdopodobnie przyhamuje też tempo wzrostu gospodarczego. EBC spodziewa się, że w 2023 i 2024 roku gospodarki krajów strefy euro urosną średnio po 2,1 proc.
"W porównaniu z prognozami marcowymi prognozy na lata 2022 i 2023 zostały znacznie obniżone, natomiast na rok 2024 zostały podwyższone" - czytamy w komunikacie.
Marcowe prognozy zakładały wzrost PKB na poziomach odpowiednio: 3,7 proc. w 2022, 2,8 proc. w 2023 i 1,6 proc. w 2024 roku.